Klamka zapadła. Rada Ministrów podjęła decyzję o powołaniu podstrefy ekonomicznej w Zamościu, a premier Donald Tusk podpisał rozporządzenie. Jeśli znajdą się inwestorzy, można spodziewać się wzrostu gospodarczego miasta.
Na przedsiębiorców, którzy zechcą tu zainwestować czekają zwolnienia od podatku dochodowego i ulgi w podatkach od nieruchomości.
- Mamy formalną decyzję o utworzeniu podstrefy, teraz przed nami ogromne wyzwanie przekonania inwestorów, że mimo spowolnienia gospodarczego warto zainwestować w naszym mieście - mówi Karol Garbula, podinspektor ds. komunikacji społecznej Urzędu Miasta Zamość.
Nie ma na co czekać. - W drugiej połowie lipca na zaproszenie władz Mieleckiej Strefy Ekonomicznej pojedziemy do Mielca, aby szczegółowo zapoznać się z procedurami oraz praktycznymi aspektami prowadzenia inwestycji w strefach ekonomicznych - wskazuje Tomasz Kossowski, wiceprezydent Zamościa.
Pierwsza uchwała intencyjna w sprawie utworzenia w Zamościu specjalnej podstrefy ekonomicznej przyjęta została przez radnych dwa lata temu.
- Uchwała obejmowała tereny o łącznej powierzchni ponad 200 ha - informuje Garbula. - Po kompleksowym sprawdzeniu powierzchni i lokalizacji działek oraz analizie dodatkowych dokumentów konieczna była korekta powierzchni terenów przeznaczonych na inwestycje.
Po konsultacjach z szefostwem Mieleckiej SSE ostatecznie do włączenia do strefy wytypowane zostały dwie działki: przy ul. Szczebrzeskiej (ponad 27 ha) oraz przy ul. Starowiejskiej (ponad 7 ha).
Uzbrojenie terenu sfinansowane będzie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego, bądź ze środków własnych miasta.
Według szacunków, w podstrefie może być utworzonych prawie 700 nowych miejsc pracy, a 175 w jej otoczeniu.
Zamościanie upatrują w podstrefie szansę na zatrudnienie.
- Bo znalezienie pracy graniczy teraz z cudem - mówi Dariusz Wójcik, który jest kierowcą. - Jeżeli będzie trzeba, to mogę zmienić branżę.
Wybór inwestorów nastąpi w drodze przetargu.