Hrubieszowska policja sprawdza, czy na jednym z portali internetowych nie doszło do złamania ciszy wyborczej. W sumie wybory samorządowe na Zamojszczyźnie przebiegały spokojnie.
O sprawie powiadomiono zamojskiego komisarza wyborczego. Nie miejscowej OSP wozem bojowym dowozi wyborców do lokalu wyborczego, podczas gdy kandydatem do Rady Gminy jest prezes miejscowej jednostki, poinformował Gminną Komisję Wyborczą w Mirczu jeden z mieszkańców. Czterej wyborcy, którzy skorzystali z podwózki strażaka, zapewniali, że nikt ich nie namawiał do poparcia szefa druhów, a z okazji skorzystali, bo mieli daleko do lokalu.
Policja sprawdza, kto w Trzeszczanach podarł w wigilię wyborów plakaty wyborcze.
Mimo niedzieli przy Zespole Szkół w Sahryniu kręcili się wczoraj budowlańcy. Kończyli budowę placu zabaw w ramach programu "Radosna szkoła”.
– Wszystko działo się na oczach wyborców, którzy szli głosować do szkoły, w której znajdował się lokal wyborczy – denerwował się jeden z mieszkańców.
Według niego przekaz był jasny: inwestycją chciał się pochwalić w dniu wyborów wójt gminy Werbkowice, który stara się o reelekcję. – Patrzcie wyborcy, pracujemy nawet w niedzielę, żeby wasze dzieci miały gdzie się bawić – zżyma się Czytelnik.
Lech Bojko wygrał w pierwszej turze i drugą kadencję rządzić będzie gminą Werbkowice.
Nie potwierdziły się doniesienia, że członkowie jednego z komitetów wyborczych z Biłgoraja rozdawali w sobotę swoje ulotki i namawiali go głosowania na swoich kandydatów, wręczając wyborcom piwo.
Przed wyborami pełne ręce roboty miały drukarnie. Do mieszkańców Zamościa trafiła w piątek ulotka kandydata Rady Miasta z KWW Solidarna Prawica Zamościa, który w swoim programie zaznaczył, że chce współpracować ze szkołą w... Żółci (chodziło o ukraińską Żółkiew).
Mieszkaniec gminy Sitno doniósł nam, że mężem zaufania w jednej z komisji był karany sądownie strażak.