19-latek spod Szczebrzeszyna zgłosił się na policję z informacją, że został porwany i ograbiony. Do zdarzenia miało dojść w poniedziałek w Zamościu.
Poszkodowany odzyskał wolność w okolicach dworca. Bandyci oddali mu dokumenty, zachowali jednak 200 zł. Na koniec zagrozili, że jeżeli powiadomi policję, spuszczą mu porządne lanie.
Policjanci ustalili, że... nastolatek wymyślił całą historię, bo bał się reakcji najbliższych. Gotówki nie zabrali mu porywacze, tylko jednoręki bandyta w jednym z zamojskich lokali. Młodzieniec przegrał tam 200 zł, które dostał od dziadka.
Chłopak usłyszał już zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Chce się poddać karze 6 miesięcy ograniczenia wolności i pracować w tym czasie nieodpłatnie na cele społeczne.
(lew)