Nie w głowie im konsekwencje. Wsiadają za kierownicę na chwiejnych nogach i pędzą przed siebie... Czasem bezpiecznie docierają do celu, czasem wpadają w ręce policji, często powodują wypadki.
Do celu nie dotarł w piątek 26-latek z gminy Ulhówek. Na ul. Ceglanej w Hrubieszowie uderzył fiatem uno w bok fiata 125p i - jak gdyby nigdy nic - pomknął dalej w stronę przejścia granicznego w Zosinie. - Albo uszkodził podczas kolizji światła w samochodzie, albo celowo ich nie włączył - opowiada Justyna Popek, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Dojechał do Teptiukowa. Po uderzeniu w tył audi, jego auto wylądowało w rowie. Kierowcy i pasażerom audi nic się nie stało. Wezwano policję. 26-latek, który siedział za kierownicą rozbitego fiata uno, nie... przyznał się do spowodowania kolizji. W wydychanym powietrzu miał 2,45 promila alkoholu. Z urazem głowy i rąk odwieziono go do szpitala.
Nauczyciel jednej z tomaszowskich szkół miał już dobrze w czubie, ale nie zamierzał rezygnować z zasiadania za kółkiem daewoo lanosa. Wpadł podczas rutynowej kontroli na ul. Biłgorajskiej w Zwierzyńcu. Alkomat wykazał 2,28 promila alkoholu, dodatkowo pobrano od 45-latka krew do badań. Noc spędził na izbie wytrzeźwień, auto odholowano na policyjny parking. - Postawiliśmy mężczyźnie zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi Joanna Kopeć, oficer prasowy zamojskiej policji.
Pedagog przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu i skorzystał z prawa do dobrowolnego poddania się karze. Zgodził się z prokuratorem na czteroletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Chce dodatkowo zapłacić 1 tys. zł grzywny i pokryć koszty postępowania.
Przykład idzie z góry. 15-letni gimnazjalista, który w niedzielę jechał przez Szyszków (gm. Potok Górny) motorowerem Simson, miał w wydychanym powietrzu 2,08 promila alkoholu. 17-letni uczeń jednej z zamojskich szkół ponadgimanzjalnych miał niecały promil. Policjanci zatrzymali go na ul. Wiśniowej w Zamościu jak jechał zygzakiem rowerem.
Zawodowy kierowca też nie wielbłąd i wypić musi. 24-latek z Księżpola, który jechał przez Biłgoraj mercedesem, miał w wydychanym powietrzu prawie
3 promile.
Wszystkich przerósł jednak 46-letni bezrobotny, który w niedzielę jechał rowerem przez podhrubieszowskie Ubrodowice. Bogdan W. miał w wydychanym powietrzu 4,40 promila alkoholu.