14 podpadniętych kibiców zamojskiego Hetmana może spać spokojnie. Choć podczas meczu swojej drużyny nie zameldowali się w komendzie, unikną kary. Sąd wydał właśnie prawomocne postanowienie o umorzeniu wobec nich postępowania.
Przypomnijmy. Gdy pod koniec marca trzecioligowy Hetman grał u siebie z Okocimskim Brzesko, policjanci na próżno czekali na komendzie na 14 pseudokibiców z zakazami sądowymi. Sytuacja powtórzyła się dwa tygodnie później. Wtedy prokuratura oskarżyła ich o to, że nie zastosowali się do wyroków sądowych, zobowiązujących do zameldowania się na policji podczas meczu ich drużyny.
Tymczasem Sąd Rejonowy w Zamościu uznał, że zlekceważenie wezwania na komendę to nie przestępstwo i umorzył postępowanie. Wszystko przez nowelizację Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, która obowiązuje od sierpnia. Zabrakło w niej istotnego fragmentu z poprzedniej regulacji: "Kto nie stosuje się do orzeczonego zakazu wstępu na imprezę masową albo nie stosuje się do orzeczonego obowiązku osobistego stawiennictwa na policji, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”.
– Nie da się teraz ukarać kibica, który mimo orzeczonego zakazu stadionowego, nie stawi się w komendzie. Ukarany może być tylko ten, kto się pojawi wbrew zakazowi na stadionie – mówi prokurator Ewa Kuźnicka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Wyrok zamojskiego sądu oznacza, że policjantom znacznie trudniej będzie udowodnić, że ktoś złamał zakaz stadionowy. Teraz takim dowodem może być tylko zapis monitoringu, zeznania świadków lub zatrzymanie takiej osoby na stadionie.
• Czy kibice mający zakaz pojawiają się na zamojskim stadionie?
– Organizatorzy za każdym razem otrzymują od nas wykaz takich osób – zapewnia Kopeć.
– A ochroniarze muszą się do niego stosować – dodaje Tadeusz Lizut, dyrektor OSiR i kurator w KS Hetman.
Sędziowie i prokuratorzy przyznają, że sprawa interpretacji ustawy budzi sporo emocji. Część sędziów, nie chcąc umarzać spraw pseudokibiców, zwraca prokuratorze akta w celu uzupełnienia materiału dowodowego. Zwracają uwagę, że potrzebne są zmiany w kodeksie karnym.
– Powołana właśnie komisja kodyfikacyjna ma zająć się m.in. takimi lukami prawnymi – zapewnia Maciej Kujawski, naczelnik Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.