Biszcza. To największy zbiornik wodny w powiecie biłgorajskim. Jutro będzie uroczyście otwarty.
Wstęgę na zbiorniku Biszcza-Żary przetnie jutro po południu wojewoda Genowefa Tokarska. To za jej urzędowania na stanowisku wójta gminy Biszcza ruszyła jesienią 2006 r. inwestycja. Prace zakończono w maju. Budowa kosztowała przeszło 7 mln zł, z czego ponad 5,3 mln zł pozyskano z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, resztę dołożyła gmina. Wykonawcą było Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego "PBW” z Sandomierza.
Zasilany z rzeki Łazobna i otoczony lasami zalew ma 44 hektary powierzchni. Średnia głębokość - 1,85 m. - Czysta woda i piękny krajobraz na pewno przyciąganą w nasze strony turystów - twierdzi Zbigniew Pyczko, wójt Biszczy.
- Zbiornik podniesie atrakcyjność turystyczną gminy, zwiększy rozwój usług. W planach mamy utwardzenie drogi dojazdowej, budowę parkingów oraz rozwój infrastruktury rekreacyjno-turystycznej. Dodaje, że zbiornik przede wszystkim poprawił bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w całej gminie.
- Retencja działa bez zarzutu - podnosi wójt. - Po wiosennych opadach mieszkańców Wólki Biskiej przestało w końcu podtapiać.
Nic dziwnego, że władze szansę rozwoju upatrują właśnie w rekreacji i turystyce. Zalew jutro zostanie oficjalnie oddany do użytku, w planach pozostaje natomiast budowa sanatorium dla pacjentów z chorobami układu krążenia. Zakład leczniczy ma powstać w Wólce Biskiej, gdzie występują złoża wód mineralnych o dużej zawartości mikroelementów bogatych w chlor, sód, jod i magnez. W przyszłości kuracjusze będą mogli jej używać do kąpieli solankowych, inhalacji i płukań.