Władze Zamościa wypowiedziały wojnę autom na Starówce. Część ulic zostanie zamkniętych w całości, inne częściowo.
- Urzędnicy ciągle coś kombinują z tymi ulicami - żali się 40-letni mieszkaniec Starego Miasta. - Auta pod własnym domem nie wolno postawić, bo zaraz strażnicy pakują mandat.
Zmiany organizacji ruchu na zamojskiej Starówce to nie nowość. Od pewnego czasu samochody można zostawiać tylko na płatnych parkingach (tylko mieszkańcy mają specjalne karty i parkują bezpłatnie). To ograniczenie miało m.in. oduczyć kierowców zostawiania aut na wąskich staromiejskich uliczkach. Skutek? na niektórych uliczkach samochodów ubyło.
Na początku lipca mieszkańców Starego Miasta czekają kolejne zmiany. Z ruchu wyłączona zostanie ulica Kościuszki. Częściowo zamknięte zostaną także ulice: Żeromskiego (od ulicy Moranda do ulicy Bazyliańskiej), Bazyliańska (między Żeromskiego i Zamenhofa) oraz m.in. Grodzka i Pereca.
Zakazy nie będą dotyczyć jedynie samochodów zaopatrujących sklepy, restauracje i puby (ale tylko w godz. 6-8) i służb miejskich. Otwarty dla ruchu zostanie natomiast przejazd z ulicy Grodzkiej na Łukasińskiego.
- Chodzi nam o ograniczenie ruchu pojazdów w tej części miasta - tłumaczy Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. - Jednak nie będzie to uciążliwe dla mieszkańców Starówki. Ilość miejsc parkingowych się nie zmieni.
Tych miejsc jest jednak za mało, a pomysł wybudowania parkingów podziemnych przy ul. Peowiaków (dwupoziomowy) czy przy Akademickiej na razie upadł. Teraz magistrat przymierza się do remontów parkingów przy bramie Szczebrzeskiej (obok stacji benzynowej), przy ul Partyzantów (obok PZU) oraz przy Parku Miejskim. Pieniądze na ten cel UM chce pozyskać z Unii Europejskiej.
- M.in. wymienimy nawierzchnię na całej ich powierzchni. Te parkingi będą spełniać wszelkie europejskie standardy- zapewnia Garbula. - Żeby ich nie zamykać na czas robót, prace będą prowadzone etapowo.
- Remont istniejących parkingów niczego nie załatwi, bo liczba samochodów ciągle rośnie - mówi Bogusław Dąbrowski z Zamościa. - Zamykanie ulic tylko tę sytuację komplikuje. Problem rozwiązałby jeden duży wielopoziomowy parking.