Do kilku poważnych wypadków doszło w miniony weekend na drogach Zamojszczyzny. Na szczęście nikt nie zginął, ale są ranni.
Przy ul. Szczebrzeskiej w Zamościu jadący lewym pasem jezdni volkswagen transporter najechał na przechodzącego z prawej strony przez przejście dla pieszych 10-latka. Chłopiec ma obrażenia twarzy i ręki. 57-letni kierowca transportera był trzeźwy.
Nie ulega wątpliwości, że kierowca seata toledo jechał z nadmierną prędkością. Przy ul. Lwowskiej w Tomaszowie Lubelskim 26-latek stracił panowanie nad kierownicą i wylądował na poboczu, "ścinając” wcześniej przydrożną latarnię i drzewko. Mężczyzna ze złamanym obojczykiem został odwieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu.
Przy ul. Kościuszki w Biłgoraju kierująca oplem astra 28-latka potrąciła przechodzącego przez przejście dla pieszych 78-latka. Starszy pan z obrażeniami ręki i głowy znalazł się w szpitalu.
Z obrażeniami głowy, klatki piersiowej oraz złamaną żuchwą przywieziono na leczenie 43-latka z gminy Krzeszów na Podkarpaciu, który w Lipinach Dolnych w gminie Potok Górny stracił panowanie nad fiatem seicento i uderzył w drzewo. Od kierowcy pobrano krew do badań.
Podobnie postąpiono w przypadku 44-latki z gminy Radecznica, którą w Gorajcu Zastawiu potrącił 22-letni kierowca opla z gminy Frampol. Kobieta, która najprawdopodobniej szła środkiem jezdni, ma połamane nogi i stłuczoną głowę. Kierowca był trzeźwy.
– Apelujemy do kierowców i pieszych o rozwagę – zwraca się Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji. – Zmrok zapada wcześniej, pada deszcz, dlatego na drogach panują trudne warunki do jazdy. Piesi powinni pamiętać o elementach odblaskowych na ubraniach.