Transporty żywności, leków, środków opatrunkowych, odzieży, artykułów chemicznych dla Ukraińców to jedno. Ale już niedługo w paczkach wysyłanych z Zamościa na front znajdą się także kartki i listy pisane przez dzieci do żołnierek i żołnierzy walczących z Rosjanami.
Akcja #PomalujŚwiat na żółto i na niebiesko została zainicjowana przez Zamojskie Anioły. To nieformalna grupa przyjaciół-wolontariuszy, która od lat angażuje się w najróżniejsze akcje charytatywne w Zamościu i okolicach. Odkąd za naszą wschodnią granicą rozpoczęła się wojna, pomagają Ukraińcom. Prowadzą zbiórki, magazynują dary napływające z Polski i z całej Europy, przepakowują je i przekazują dalej. Pomoc docierała na przejścia graniczne, gdy fala uchodźców była największa, także do wielu ukraińskich miast, ale również na front.
– Pomysł, aby do przygotowywanych pakietów dołączać listy do walczących Ukraińców zrodził się spontanicznie, podczas wieczornego spotkania z wolontariuszami z Francji u mnie w domu – opowiada Kinga Popytak, członkini grupy Zamojskie Anioły. – Doszliśmy do wniosku, że taka namalowana dziecięcą rączką kartka albo krótki list może być drobnym, ale znaczącym, miłym gestem dla ukraińskich żołnierek i żołnierzy na froncie.
Od słów szybko przeszła do czynów. O pomoc w realizacji przedsięwzięcia poprosiła kilka instytucji. Odzew był oczywiście pozytywny. I teraz malowane na żółto i niebiesko obrazki są zbierane w Zamojskim Domu Kultury, Młodzieżowym Domu Kultury w Zamościu, a także Gminnym Ośrodku Kultury w Wysokiem. – Akcja jest bezterminowa. Potrwa tak długo, jak długo będziemy wysyłać dary. Z reguły robimy to w weekendy, więc pod koniec każdego tygodnia pojadę do każdego z naszych partnerów i odbiorę przesyłki – zapowiada Kinga Popytak.
„Masz w domu niebieskie kredki, farby, a może plastelinę? Narysuj, namaluj, wyklej świat na żółto i na niebiesko. A może z wykorzystaniem translatora, bądź ze wsparciem znajomej osoby znającej język ukraiński – napisz kilka słów. Drobny gest potrafi zdziałać cuda, a z pewnością podnieść morale, dodać otuchy i wsparcia. Być może ktoś przytuli obrazek malowany dziecięcą rączką, może zaszklą mu się oczy...” – zachęcają organizatorzy.
W akcję może się włączyć każdy chętny. – Już mamy deklaracje od grup szkolnych, teraz czekamy na ich prace – usłyszeliśmy w ZDK. – Dzieci i młodzież z działających u nas kół plastycznych oczywiście również wezmą udział w tym przedsięwzięciu – deklaruje Katarzyna Pleskaczyńska, dyrektor zamojskiego MDK.