Aura jest ostatnio dla Zamościa i okolic niezbyt przychylna. Na zamojskich ulicach pojawiły się wielkie jeziora kałuż.
– Jak zwykle wszędzie stoją kałuże. Teraz woda spływa z kilku ulic. Na szczęście da się przejść, bo chodniki są wysokie - mówi jedna z mieszkanek ul. Greckiej.
– Przejedzie auto i robią się fale. Pięknie! – żartuje 30-letni mieszkaniec Zamościa.
W ramach rewitalizacji zamojskiej Starówki wyremontowano wiele ulic i placów. Ale nie wszystkie. Fatalnie wygląda plac Stefanidesa, ul. Bazyliańska m.in. przy Rynku Zielonym czy okolice placu Wolności. Władze zapewniają, że to się zmieni. Planowany jest remont nawierzchni na całej Starówce. W innych dzielnicach też ma być lepiej.
Mozolnie realizowany jest program gospodarczy budowy i remontów dróg na lata 2009-2011, który objąć ma kilkadziesiąt traktów.
Remontowanych ma być kilkanaście nawierzchni m.in. ul. Botanicznej, Górnej, Fornalskiej, Ściegiennego, Orzeszkowej, Chabrowej, Kopernika, Niskiej, Słowackiego, Nadrzecznej, Jasnej, Pocztowej, Narcyzowej, Poziomkowej, Montwiłła, Rydla, Głogowej, Kurpińskiego, Sochaniewicza, Wałowej, Kochanowskiego, na os. Zakole (to ulica osiedlowa) Jordana i Reymonta.
Pochłonie to ok. 20 mln zł.
Odnawiane będą także trakty powiatowe. To ulice: Majdan, Dzieci Zamojszczyzny, Młyńska, Świętego Piątka, Lubelska, Podgroble i Ogrodowa. Planowana jest także przebudowa skrzyżowania ulic Odrodzenia, Partyzantów i Orląt Lwowskich oraz wiaduktu nad torami LHS przy ul Powiatowej.
Pójdzie na to kolejne 23 mln zł. Części inwestycji miasto chce wykonać dzięki wsparciu z UE.
– Potem przyjdzie czas na inne drogi – zapewnia Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa.