Pierwsze pięć godzin jest za darmo. Za każdą kolejną rozpoczętą pobytu dziecka w przedszkolu rodzice już płacą. Dotąd było to w Zamościu 1 zł. Jeśli proponowaną uchwałę o podwyżce przyjmą w poniedziałek na sesji radni, to stawka wzrośnie do 1,14 zł.
Przyjęcie uchwały jest konieczne w związku z ogłoszeniem przez Ministra Edukacji i Nauki wskaźnika waloryzacji maksymalnej stawki opłat za korzystanie z wychowania przedszkolnego. Górną granicę wyznaczono na poziomie 1,14 zł i taka właśnie miałaby w placówkach publicznych w Zamościu obowiązywać.
– Należy podkreślić, że nie jest to opłata deklaracyjna, ale rodzice płacą za każdą faktycznie rozpoczętą godzinę pobytu dziecka ponad te pięć, które mają zapewnione za darmo – mówi Jerzy Michalski, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty UM Zamość.
Z uzasadnienia uchwały, którą w poniedziałek zajmą się radni wynika, że przeciętnie dziecko przebywa w przedszkolu 3 godziny więcej niż czas darmowy. A to oznacza, że dla rodziców miesięczna podwyżka wyniesie średnio 8,68 zł, co z kolei miastu da miesięcznie ok. 15,6 tys. zł więcej niż dotąd.
Wiadomo jednak również, że ten finansowy zastrzyk będzie raczej symboliczny w zestawieniu z całością kosztów utrzymania przedszkoli. – Roczny budżet dla tych placówek, zarówno publicznych jak i prywatnych, które również otrzymują dotacje, został określony na poziomie ok. 28 mln zł, a już za pierwsze półrocze wydaliśmy ok. 15 mln. Łatwo więc policzyć, że w skali całego roku będzie trzeba i tak do przedszkoli dołożyć jeszcze mniej więcej 2 mln – precyzuje Michalski.
Te opłaty nie są jednak jedynymi, jakie ponoszą rodzice przedszkolaków. Nie płacą co prawda za lekcje języka obcego, które jest w podstawie programowej. W publicznych przedszkolach z reguły nie trzeba również dokładać do dodatkowych zajęć tanecznych czy gimnastyki, bo te najczęściej są realizowane przez zatrudnioną już kadrę, a nie firmy zewnętrzne. Płacić trzeba natomiast za posiłki.
– W naszym przedszkolu stawka żywieniowa to teraz 10 zł za dzień. Taka obowiązuje już od jakiegoś czasu, nie było podwyżek od września – mówi Aleksandra Baranowicz, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 7. Posiłki przygotowuje kuchnia na miejscu, a dzieci mają zapewnione codziennie świeże śniadania, drugie śniadania, obiady i podwieczorki.
W innych zamojskich przedszkolach bywa taniej. Przynajmniej na razie. – Nasza obecna stawka to 8,5 zł. Jest taka sama jak w zeszłym roku, ale rozważamy, by podnieść ją do 10 zł. Póki co decyzja jednak jeszcze nie zapadła – mówi Jolanta Śmigoń, dyrektor PM nr 5.
W PM nr 4 rodzice za dzienne wyżywienie dziecka również płacą obecnie 8,5 zł. – Jeszcze przed wakacjami było to 7 zł, a na podwyżkę zdecydowaliśmy się, bo po prostu ceny bardzo poszły w górę – tłumaczy Wiesława Komadowska, dyrektor "czwórki". Dodaje, że wydatki są i będą stale monitorowane. Dlatego nie wyklucza, że za jakiś czas trzeba będzie jednak stawkę żywieniową znów podnieść, możliwe że do 10 zł. – Ale myślę, że nie wcześniej, niż od stycznia – zapewnia.
W każdym z przedszkoli są też wprowadzane składki na Radę Rodziców. Są w różnych placówkach różne, ustalane nie przez dyrekcję, ale właśnie rodziców. – Ale to nie jest opłata obowiązkowa. I nie wszyscy ją uiszczają. W naszym przedszkolu w porównaniu z zeszłym rokiem nie została zmieniona – mówi dyrektor Śmigoń.