Zamojscy urzędnicy starają się walczyć z brudnym powietrzem. Przygotowali właśnie sprawozdanie, z którego można dowiedzieć się, co już zrobili w tej sprawie.
Z opublikowanego na początku roku raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że polskie miasta mają w porównaniu do europejskich ośrodków bardzo zanieczyszczone powietrze. Normy dla wyjątkowo niebezpiecznego, rakotwórczego i zarazem mutagennego związku BaP (benzo(a)piren) dopuszczają jego stężenie do 1 ng/m3. W Zamościu stwierdzono 1,8 ng/m3. Dla porównania: w Londynie jest to zaledwie 0,21, a w Barcelonie 0,15.
– Działania naprawcze w ramach swoich zadań realizują poszczególne wydziały, spółki, szkoły i inne jednostki – mówi Marek Gajewski, rzecznik prezydenta Zamościa. – W trosce o czystość powietrza m.in. budowano i przebudowo drogi, parkingi i ścieżki rowerowe, ale także czyszczono ulice na mokro.
Ważnym zadaniem była też termomodernizacja budynków prowadząca do zmniejszenia zapotrzebowania na ciepło, w tym opracowane audyty energetyczne budynków użyteczności publicznej.
Postawiono też na edukację i kontrolę. Likwidowano dzikie wysypiska, wymieniono tabór samochodowy MZK (nowe autobusy spełniające normy emisyjne). Ponieważ głównym powodem zanieczyszczenia są wbrew pozorom nie duże fabryki, ale to, czym palimy w domowych piecach. W ubiegłym roku opracowano i uchwalono regulamin wymiany kotłów C.O., który zakłada wsparcie gospodarstw domowych w formie dotacji.
– Duże znaczenie w przypadku aplikowania o zewnętrzne środki finansowe będzie miał także plan gospodarki niskoemisyjnej dla Miasta Zamość – uważa Gajewski. – W planie ujęto szczegółowy bilans emisji z podziałem na sektory oraz szereg proponowanych na kolejne lata działań, prowadzących do poprawy jakości powietrza, m.in. wsparcie OZE.
O czystość powietrza nad Zamościem dba także m.in. Veolia Wschód, czyli największa instalacja energetycznego spalania paliw. Dokonała ona modernizacji urządzeń odpylających kotły, modernizacji oraz przebudowy węzłów i sieci ciepłowniczej.