Kierowca bmw uderzył w tył furmanki i odjechał z miejsca wypadku. Policjanci nie mieli problemu żeby go znaleźć. W zderzeniu odpadła mu tablica rejestracyjna.
Kierowca bmw jadąc w kierunku Krasnobrodu nie zauważył furmanki, która była przed nim. Doszło do zderzenia. Kierowca auta odjechał z miejsca zdarzenia.
Na wozie jechał 44-letni mężczyzna.i jego 18-letni syn. - Obaj mężczyźni trafili do szpitala. W zdarzeniu ucierpiała również źrebna klacz - mówi Joanna Kopeć z zamojskiej policji.Lekarz weterynarii stwierdził u kobyły obrażenia kończyny i brzucha.
Policjanci zajęli się poszukiwaniem sprawcy. Z jego ustaleniem nie było problemu. Od samochodu odpadła tablica rejestracyjna.
Mundurowi ustalili, że auto należy do 27-letniego mieszkańca gm. Adamów. - W czwartek mężczyzna został zatrzymany. Pod zarzutem nieudzielenia pomocy poszkodowanym trafił do policyjnego aresztu - mówi Kopeć.
W piątek miał zostać przesłuchany. Mundurowi zatrzymali 27-latkowi uprawnienia do kierowania. 27-latkowi może grozić do 3 lat więzienia.