W miniony weekend zamojscy strażacy mieli do przeprowadzenia kilka dość nietypowych akcji. Wzywano ich nie do gaszenia pożarów, ale usuwania połamanych gałęzi z dróg i sopli z dachów.
Tak właśnie było dzisiaj przed południem na drodze wojewódzkiej w Jacni (gm. Adamów). Przy ul. Kołłątaja w Zamościu strażacy musieli natomiast usuwać zwisające z dachów sople i ogromne ilości śniegu, który groził posypaniem się na głowy przechodniów.
Wczoraj podobna akcja musiała zostać przeprowadzona przy ul. Grodzkiej na zamojskiej Starówce. - A w Obroczy (gm. Zwierzyniec) obciążone śniegiem drzewo po prostu całe przewróciło się na jezdnię - dodaje Jakubczak. (AK)