Prawdopodobnie spłoszył go proboszcz. Złodziej uciekł przez okno, zabierając gotówkę i aparat fotograficzny. Nie zdążył tylko zabrać tacowego.
– Przygotowywał się do zabrania około 600 złotych w bilonie, ale został spłoszony – informuje Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
To były pieniądze zebrane na tacy. Złodziej się spłoszył i tylko dlatego jego łupem nie padły datki wiernych. Wystraszył go najprawdopodobniej sam proboszcz, który przed godz. 22 pojawił się na plebani. Sprawca uciekł przez okno. Szuka go policja.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.