Rzeźba szczebrzeszyńskiego chrząszcza zniknęła z cokołu. Spokojnie. Nie zjadły jej do cna korniki. Drewniana figurka trafiła po prostu do konserwacji. Wróci. Może nawet w dwóch odsłonach.
Pomnik chrząszcza stoi w nieco ustronnym miejscu przy ul. Klukowskiego. Kilka lat temu, podczas pleneru rzeźbiarskiego wykonali go uczniowie zamojskiego liceum plastycznego pod kierunkiem Zygmunta Jarmuła.
Okazją było 650-lecie Szczebrzeszyna. Rzeźba wykonana z lipowego drewna stanęła na niewielkim postumencie. Chrząszcz stał się wizytówką miasta. Nie ma jednak szczęścia.
Jego smyczek był wielokrotnie okaleczany, a w 2007 roku jakiś wandal go… upiłował. Maria Jurczykowska, kierownik referatu Rozwoju Gospodarczego UM w Szczebrzeszynie zapewniała nas wówczas, że władza dba o pomnik. O monitoringu przy chrząszczu nie może być mowy, ale aktami wandalizmu zajmowała się policja, a Zygmunt Jarmuż cierpliwie naprawiał owadowi smyczek.
Później za chrząszcza wzięły się korniki. Na tyle skutecznie, że jego drewniana podstawa zaczęła się kruszyć, a spora jej część, wraz z kawałkiem buta odpadła. Nie było rady. Zdecydowano, że chrząszcz zostanie zdjęty z cokołu i pojedzie do konserwacji. Tak się stało.
Owad wróci na swoje miejsce 8 czerwca. Być może turystów czeka jednak niespodzianka. Jaka? Nowiutki pomnik chrząszcza, w innym miejscu.
- Pomysłów na niego jest kilka - przyznaje Sławomir Kalita, dyrektor Domu Kultury w Szczebrzeszynie. - Wyszły z różnych środowisk. Jednym z nich jest postawienie kilkumetrowego pomnika Jana Brzechwy z chrząszczem. Byłby wyrzeźbiony w jakimś trwałym materiale prawdopodobnie metalu. Warto, aby w przyszłości stanął na naszym rynku. O tym zdecydują radni.
Władze Szczebrzeszyna starają się o unijne pieniądze m.in. na ten cel. Wniosek został złożony już do RPO.
- Mam nadzieję, że miastu uda się uzyskać takie pieniądze - mówi dyrektor. - Wtedy ogłoszony zostanie konkurs na projekt tego pomnika.
Jeszcze nie wiadomo, ile dokładnie taka rzeźba będzie kosztować. W tym roku na pewno powstanie jej wizualizacja. Na jej wykonanie i odnowienie starego pomnika miasto przeznaczyło 8 tys. zł.