Jest niemal pewne, że Rada Miasta zgodzi się w czwartek na pierwszą w Lublinie budowę bloków mieszkalnych w trybie ustawy „lex deweloper”. O taką zgodę prosiło już kilku inwestorów, nie dostał jej dotąd żaden. Nowe osiedle ma powstać przy Gospodarczej.
– Ta inwestycja wpisuje się w ducha ustawy „lex deweloper” – mówi Dariusz Sadowski, przewodniczący klubu radnych prezydenta Krzysztofa Żuka. Zapowiada, że podczas planowanego na dziś głosowania poprze budowę osiedla na Tatarach. Podkreśla, że to szansa na rewitalizację zdegradowanego terenu po wytwórni prefabrykatów betonowych. Dodaje, że także mieszkańcy dzielnicy Tatary nie zgłaszali sprzeciwu wobec inwestycji, do której szykuje się spółka BIK z siedzibą w Jaśle.
Inwestor chce postawić cztery bloki na pofabrycznym, zagruzowanym terenie między ul. Gospodarczą a linią kolejową. Działki nie można łatwo wykorzystać pod budowę mieszkań, ponieważ wyklucza to obowiązujący plan zagospodarowania, który wyznacza tu obszary „aktywności gospodarczej”. To dlatego spółka chce skorzystać z ustawy „lex deweloper”, która umożliwia budowę mieszkań na nieprzeznaczonych do tego gruntach, o ile zgodzą się na to radni.
Spółdzielcy z Lublina w szoku przez rozliczenia za ciepło. Nawet 1000 zł niedopłaty
Zgody można się spodziewać również ze strony opozycyjnych wobec prezydenta radnych Prawa i Sprawiedliwości.
– Ja osobiście jestem na tak – stwierdza Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS, gdy pytamy go o inwestycję na Tatarach. – Wydaje mi się, że to dość fajne rozwiązanie. Deweloper po pierwszej propozycji, odrzuconej przez Radę Miasta, wiele pozmieniał. Nie upiera się, że chce wyżyłować zyski i rozsądnie podchodzi do sprawy.
Przypomnijmy, że spółka BIK już dwa lata temu starała się o zgodę dla inwestycji „lex deweloper” przy Gospodarczej. Wtedy mówiła o sześciu blokach mających łącznie niemal 400 mieszkań. Radni powiedzieli „nie”, także ze względu na małą odległość pomiędzy planowanymi budynkami a hałaśliwą linią kolejową.
Po tamtej porażce inwestor zmienił koncepcję: liczbę bloków zmniejszył do czterech, natomiast liczbę mieszkań do 300. Odstęp między budynkami a linią kolejową ma być większy (68 zamiast 45 metrów) i wykorzystany pod park, a wzdłuż torów ma stanąć ekran akustyczny. Na każde z mieszkań, jak wynika z obecnej koncepcji, ma przypadać 1,5 miejsca parkingowego.
Dotychczas Rada Miasta odmawiała zgody wszystkim inwestorom starającym się o zgodę na budowę mieszkań w trybie „lex deweloper”.