Specjaliści zachęcają do wykonania badań na obecność wirusa HIV, bo według danych epidemiologicznych przynajmniej połowa zakażonych nie zdaje sobie z tego sprawy.
W Lublinie bezpłatny test można zrobić w punkcie konsultacyjno-diagnostycznym prowadzonym przez Stowarzyszenie AGAPE, który działa przy ul. Spokojnej 3. Badania można wykonać we wtorki i czwartki w godz. 16–18.30.
Rozmowa z Maciejem Nazarewiczem, rzecznikiem Społecznego Komitetu ds. AIDS
• Jaka jest wykrywalność zakażenia wirusem HIV?
– Bardzo niska. Ok. 50–70 proc. osób, które są zakażone nie mają tego świadomości. Według danych epidemiologicznych zdiagnozowanych jest 20 tysięcy osób w całym kraju. Epidemiolodzy szacują jednak, że w rzeczywistości takich osób jest powyżej 40 tysięcy. A fakt, że przynajmniej połowa nie zdaje sobie z tego sprawy powoduje, że dochodzi do kolejnych zakażeń. Rocznie w Polsce dochodzi do 1200–1300 zakażeń.
• Z czego to wynika?
– Chodzi przede wszystkim o brak wiedzy na ten temat, brak kampanii informacyjnych. Nie odnosimy ryzyka zachorowania do siebie, uważamy, że to problem, który nas nie dotyczy. HIV nadal kojarzony jest mylnie tylko z pewnymi grupami społecznymi, na przykład osobami, które świadczą usługi seksualne, narkomanami czy gejami. A w rzeczywistości to problem znacznie szerszy. Co ciekawe, jest bardzo dużo wykrytych zakażeń wśród kobiet, które są w stałych związkach. Panuje przekonanie, że jeśli mamy stałego partnera to na pewno HIV nam nie grozi. Pytanie tylko, czy partner lub partnerka jest wierny. A z każdym kolejnym partnerem ryzyko zakażenia automatycznie rośnie. Ma znaczenie także to, jak zachowujemy się w seksie, czy są to kontakty bezpieczne, czy nie.
• Czyli dla własnego spokoju lepiej wykonać test?
– Zdecydowanie. Jeśli każdy, kto jest zakażony podjąłby leczenie, można by było zapobiec przenoszeniu wirusa na kolejne osoby. Badania wykonują zarówno kobiety, jak i mężczyźni o orientacji heteroseksualnej, homoseksualnej i biseksualnej, zarówno młodzi, jak i dojrzali. Mężczyźni badają się jednak znacznie częściej niż kobiety. Według danych Krajowego Centrum ds. AIDS, największa wykrywalność jest w grupie mężczyzn 19–39 lat. Nie znaczy to jednak, że w tej grupie jest najwięcej chorych, bo na wykrywalność wpływa też to, że w tej grupie najwięcej osób decyduje się na test.
• Jak wygląda badanie na obecność wirusa HIV?
– Badanie jest bezpłatne i całkowicie anonimowe. Poprzedzone jest rozmową z doradcą, który pracuje w każdym punkcie konsultacyjno-diagnostycznym w Polsce. Chodzi o to, żeby zweryfikować informacje na temat samego badania i zakażenia, a także, żeby uspokoić taką osobę, bo jest to związane ze stresem. Nawet jeśli ktoś nie zakłada, że może być zakażony, to jednak najczęściej towarzyszy mu pewien lęk. Przeprowadzany jest też anonimowy wywiad, w którym pojawiają się pytania dotyczące m.in. partnerów seksualnych, chorób przenoszonych drogą płciową, ryzykownych zachowań seksualnych. Każdy, kto przychodzi na badanie dostaje indywidualny numer, do którego sam ustala hasło. To podwójna weryfikacja przy odbieraniu wyników, żeby było wiadomo, że odbiera go rzeczywiście odpowiednia osoba. Zbadać się może każdy pełnoletni. Poniżej 18 lat potrzebna jest zgoda opiekuna prawnego.
• Ile trzeba czekać na wynik?
– To zależy od trybu pracy punktu, ale z reguły jest to jeszcze ten sam albo następny dzień. Jeśli czynny jest rzadziej, to trzeba czekać nawet tydzień. Zakażenie można wykluczyć dopiero po 12 tygodniach od ryzykownej sytuacji, jednak obecnie stosowane testy mogą wykryć zakażenie już po pełnych 14 dniach od ryzyka. Taki test zawsze jednak będzie wymagał potwierdzenia po upływie 3 miesięcy.