Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Każdego roku na Lubelszczyźnie przybywa 800 nowych pacjentów z rakiem płuc. - Około 70 procent naszych chorych w klinice ma ten nowotwór - mówił wczoraj prof. Janusz Milanowski, kierownik Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie. - Większość ma raka w zaawansowanym stadium. Średni czas przeżycia od postawienia diagnozy to rok.
Medycyna ciągle poszukuje skutecznych leków na ten rodzaj nowotworu. Naukowcom udało się znaleźć takie, które jedynie przedłużają życie chorych o około 2 miesiące. - Są one dostępne także w naszej klinice i stosowane na pacjentach. Ale nie prowadzą do wyleczenia - dodaje profesor.
- Coraz istotniejszą rolę w walce z rakiem płuc odgrywa terapia celowana, czyli dobór odpowiedniego leku, rodzaju chemioterapii do konkretnego chorego - dodaje dr Paweł Krawczyk z kliniki. - Około 50 procent chorych nie reaguje na konwencjonalną chemioterapię więc nie ma sensu jej stosować, bo nie przedłuży im życia, a tylko pogorszy jego jakość. Są też chorzy, którzy mają genetyczną skłonność do przeżycia i stosowanie chemioterapii po wycięciu guza też jest niepotrzebne. Wszystkie takie predyspozycje sprawdzamy w badaniach molekularnych.
Lekarze podkreślają, że to jedynie mały kroczek w kierunku zwalczenia tego najtrudniejszego do opanowania nowotworu, zbierającego tragiczne żniwo na całym świecie. A szczególnie w Polsce. To zabójca numer jeden jeśli chodzi o mężczyzn, numer dwa w przypadku kobiet. - Tylko co dwudziesty pacjent z rakiem płuc przeżywa 5 lat od chwili zachorowania - dodaje prof. Milanowski.
O raku płuc lekarze mówią - choroba na własne życzenie. Co szósty palacz papierosów zachoruje na raka płuc. Kobiety palące są o wiele bardziej narażone na zachorowanie niż palący mężczyźni. Mianem osoby niepalącej określa się osoby, które wypaliły w całym swoim życiu mniej niż 100 sztuk papierosów.
Palenie bierne zwiększa ryzyko rozwoju choroby o 25 procent. Jeśli rodzice palili przy dziecku od urodzenia, to tak jakby ono samo wypaliło 102 paczki do piątego roku życia.
Objawy raka płuc pojawiają się, jak choroba jest już rozwinięta. Są to nieustępujący kaszel, krwista plwocina, duszności, chrypka, nawracające i długo się utrzymujące zapalenie oskrzeli lub płuc, obrzęk twarzy lub szyi, brak apetytu, chudnięcie, zmęczenie.
Badaniem wykrywającym raka płuc jest prześwietlenie rentgenowskie. Trzeba je robić raz w roku. Pozwala wykryć chorobę nawet we wczesnym stadium.
(STEP)
Medycyna ciągle poszukuje skutecznych leków na ten rodzaj nowotworu. Naukowcom udało się znaleźć takie, które jedynie przedłużają życie chorych o około 2 miesiące. - Są one dostępne także w naszej klinice i stosowane na pacjentach. Ale nie prowadzą do wyleczenia - dodaje profesor.
- Coraz istotniejszą rolę w walce z rakiem płuc odgrywa terapia celowana, czyli dobór odpowiedniego leku, rodzaju chemioterapii do konkretnego chorego - dodaje dr Paweł Krawczyk z kliniki. - Około 50 procent chorych nie reaguje na konwencjonalną chemioterapię więc nie ma sensu jej stosować, bo nie przedłuży im życia, a tylko pogorszy jego jakość. Są też chorzy, którzy mają genetyczną skłonność do przeżycia i stosowanie chemioterapii po wycięciu guza też jest niepotrzebne. Wszystkie takie predyspozycje sprawdzamy w badaniach molekularnych.
Lekarze podkreślają, że to jedynie mały kroczek w kierunku zwalczenia tego najtrudniejszego do opanowania nowotworu, zbierającego tragiczne żniwo na całym świecie. A szczególnie w Polsce. To zabójca numer jeden jeśli chodzi o mężczyzn, numer dwa w przypadku kobiet. - Tylko co dwudziesty pacjent z rakiem płuc przeżywa 5 lat od chwili zachorowania - dodaje prof. Milanowski.
O raku płuc lekarze mówią - choroba na własne życzenie. Co szósty palacz papierosów zachoruje na raka płuc. Kobiety palące są o wiele bardziej narażone na zachorowanie niż palący mężczyźni. Mianem osoby niepalącej określa się osoby, które wypaliły w całym swoim życiu mniej niż 100 sztuk papierosów.
Palenie bierne zwiększa ryzyko rozwoju choroby o 25 procent. Jeśli rodzice palili przy dziecku od urodzenia, to tak jakby ono samo wypaliło 102 paczki do piątego roku życia.
Objawy raka płuc pojawiają się, jak choroba jest już rozwinięta. Są to nieustępujący kaszel, krwista plwocina, duszności, chrypka, nawracające i długo się utrzymujące zapalenie oskrzeli lub płuc, obrzęk twarzy lub szyi, brak apetytu, chudnięcie, zmęczenie.
Badaniem wykrywającym raka płuc jest prześwietlenie rentgenowskie. Trzeba je robić raz w roku. Pozwala wykryć chorobę nawet we wczesnym stadium.
(STEP)
