Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zdjęcie ilustracyjne
(fot. Jacek Szydłowski/archiwum)
W 2020 roku w Polsce zmarło o ponad 100 tys. więcej osób niż wynosiła średnia roczna z poprzednich 50 lat. Z kolei współczynnik zgonów na 100 tys. mieszkańców osiągnął najwyższą wartość od 1951 roku – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego
Autorzy raportu "Umieralność w 2020 roku" podkreślają, że sytuacja demograficzna naszego kraju zmieniała się gwałtownie w związku z pandemią COVID-19. Średnioroczna wartość z ostatnich 50 lat wynosi 364 tys., a w ubiegłym roku zmarło 477 tys. osób. Co ciekawe, choroba wywołana wirusem SARS-CoV-2 nie była główną przyczyną zgonów.
W 2020 roku zmarło dokładnie 477 355 osób w porównaniu do 409 709 rok wcześniej. To wzrost dokładnie o 67 646. Najwyższą umieralność zanotowano w czwartym kwartale "pandemicznego" roku – o ponad 60 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku.
– Szczególnie krytyczny okazał się 45. tydzień roku (przypadający na dni od 2 do 8 listopada), w którym odnotowano ponad 16 tys. zgonów. Średnia tygodniowa w 2020 roku wyniosła ponad 9 tys., natomiast w 2019 – niespełna 8 tys. zgonów – piszą autorzy raportu.
Główne przyczyny
Choroby układu krążenia (178 748), nowotwory (101 552), zgony z przyczyn niedokładnie określonych (52 270) oraz COVID-19 (41 442). GUS wyszczególnia jeszcze takie medyczne powody śmierci jak: choroby układu oddechowego (28 699), zewnętrzne przyczyny zachorowania i zgonu – jak urazy, zatrucia lub wypadki (20 197) – czy choroby układu pokarmowego (18 764). Jak widać, koronawirus nie przyczynił się bezpośrednio do śmierci największej grupy, ale miał najistotniejszy wpływ na zmianę dynamiki przyrostu zgonów.
Dane wstępne, zgromadzone przez GUS, wskazują, że pandemia dotknęła najbardziej mężczyzn oraz mieszkańców miast. Z 41 442 zgonów z powodu COVID-19 w Polsce mężczyźni stanowią 58 proc. z tej liczby – 23 958 (kobiety 17 484). Natomiast w przypadku mieszkańców miast jest to 64 proc., czyli 26 565 osób (mieszkańcy wsi 14 877).
– Wraz ze wzrostem wieku rośnie również natężenie liczby zgonów – a w najstarszych rocznikach rośnie wręcz lawinowo – podaje GUS.
W 2020 roku zmarło 73 487 osób w wieku od 85-89 lat (najwięcej ze wszystkich przedziałów wiekowych). To o 10 178 seniorów więcej niż rok wcześniej. Jednak największy liczbowy przyrost zgonów rok do roku odnotowano w przedziale 70-74 (z 45 339 w 2019 roku do 58 754 w 2020 roku).
