Pali się słoma, zboże na pniu, czasem kombajny albo prasy rolnicze do słomy – tak jest zawsze w czasie żniw. Tegoroczne już w pełni. Dlatego straż pożarna przypomina rolnikom, jak pracować, aby takich sytuacji unknąć.
W niedzielę rano jednostka ochotników z Telatyna w powiecie tomaszowskim została wezwana do wsi Kryszyn. Trzeba było na polu gasić płonące bele słomy. Na szczęście ten pożar nie był poważny, nikomu nic się nie stało i ogień udało się szybko ugasić. Kilka dni wcześniej strażacy z Białej Podlaskiej także wyjeżdżali do gaszenia palącego się zboża w przy Rakowiskach.
W powiecie zamojskim pożarów w trakcie żniw jeszcze nie odnotowano, na szczęście, ale rok temu było ich 15, a to już sporo.
– Dwa dotyczyły sprzętów rolniczych, kombajnu zbożowego i prasy rolującej. Przyczyny jak zwykle są różne, począwszy od nieumyślnych, jak niewłaściwa eksploatacja maszyn, a skończywszy na coraz rzadszym już wypalaniu słomy – informuje mł. Bryg. Marcin Żulewski, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Jest przekonany, że takich sytucji powodujących duże zagrożenie, można uniknąć. Ale trzeba pamiętać o zasadach.
Jakie są te elementarne dotyczące bezpiecznego zachowania dla żniwiarzy:
-
wykonywanie codziennych zabiegów konserwujących maszyn i urządzeń rolniczych,
-
wyposażenie pojazdów rolniczych w sprawne gaśnice,
-
rozważne używanie ognia otwartego – palenie tytoniu jest dozwolone jedynie
w miejscach pozbawionych materiałów palnych, -
w stodołach zabronione jest garażowane pojazdów silnikowych, w których na stałe nie odłączono zasilania akumulatorowego i nie opróżniono zbiornika z paliwem.
– Mając powyższe na względzie apelujemy o rozwagę w okresie żniw, a szczególnie o zadbanie o odpowiedni stan techniczny maszyn i urządzeń, ich zabezpieczenie w sprawną gaśnicę, a także przestrzeganie zakazu wypalania słomy jak również zakazu palenia tytoniu przy obsłudze maszyn i pojazdów podczas zbiorów palnych płodów rolnych i ich transportu – przypomina strażak z Zamościa.