Paweł Lipiec wczoraj wyjechał do Świnoujścia na testy w pierwszoligowej Flocie. – Na razie miał wziąć udział w turnieju halowym Energa Cup i ogólnie porozmawiać z działaczami – wyjaśnia Paweł Kamiński, drugi trener Motoru
– Nie jest jeszcze przesądzone, że Paweł od nas odejdzie. To pierwsze testy, później, jeżeli dobrze wypadnie ma dostać jeszcze jedno zaproszenie. Czy ktoś jeszcze z naszych graczy wybiera się gdzieś na testy? Żadne zaproszenie nie przyszło już do klubu – dodaje asystent trenera Mariusza Sawy.
„Żółto-biało-niebiescy” rozpoczęli także rozmowy z zawodnikami, którzy mieliby wzmocnić zespół, na razie brakuje jednak konkretów. Nadal możliwy jest powrót do Lublina doskonale znanego Igora Migalewskiego, który w barwach Motoru kilka lat temu seryjnie zdobywał bramki.
– Z Igorem coś rzeczywiście jest na rzeczy, ale nazwisk pozostałych graczy, którymi jesteśmy zainteresowani jeszcze nie zdradzamy. Do transferów droga jeszcze daleka. Nie planujemy jednak wielkich ruchów, zmiany raczej będą kosmetyczne. Jeżeli uda się jednak znaleźć jakąś perełkę, to na pewno skorzystamy z okazji – wyjaśnia trener Kamiński. Na razie nikt nie zgłosił chęci odejścia z drużyny.
Podopieczni trenera Sawy wznawiają zajęcia 13 stycznia od badań wydolnościowych. Pierwszy mecz kontrolny mają rozegrać 24 stycznia ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W planach jest także tygodniowe zgrupowanie, jednak nadal nie wiadomo, czy sytuacja finansowa klubu pozwoli na wyjazd.
– Fajnie by było wyjechać na obóz, ale nic w tym momencie nie jest jeszcze przesądzone. Czekamy na decyzję działaczy, czy będzie nas stać na wyjazd – mówi drugi szkoleniowiec Motoru.