Dziś Sejm zajmie się projektem uchwały Ligi Polskich Rodzin o skróceniu kadencji parlamentu. SLD zgłosił sprzeciw wobec złożonego przez Prawo i Sprawiedliwość projektu uchwały wzywającej premiera Leszka Millera do podania się do dymisji.
Premier Miller zapowiedział, że rząd zrealizuje cały program legislacyjny przewidziany na obecny rok. Chodzi o 212 projektów ustaw.
A co nasi politycy sądzą o upadku rządu premiera? - Nie widzę żadnego merytorycznego powodu, dla którego premier miałby się podać do dymisji. Nie sądzę też, by rząd upadł. Opozycji chodzi o efekt medialny i przyspieszone wybory. Poza tym rząd mniejszościowy będzie miał oparcie w Senacie i prezydencie Aleksandrze Kwaśniewskim - mówi senator Krzysztof Szydłowski (SLD).
Podobnie uważa poseł Józef Żywiec z Samoobrony. - Rząd nie powinien upaść. Wiem, że jest przymiarka do zmian. Jest projekt, by premierem został Marek Borowski. Nie sądzę jednak, by do tego doszło - mówi.
Marszałek województwa lubelskiego Henryk Makrewicz (PSL) uważa, że jeśli premier Miller nie zbuduje stabilnej większości, to będzie miał problemy. - Ale sądzę, że mu się to uda. Widoczny jest wyraźny konflikt między Kancelarią Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego a premierem. Byłoby bardzo źle, gdyby wybory parlamentarne zbiegły się z terminem referendum europejskiego.