Młodzież jest niedoinformowana o szansach, jakie może przynieść jej przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Zaczyna jednak coraz intensywniej poszukiwać takich informacji.
W Unii Europejskiej są programy skierowane do młodych ludzi. Zapewniają one wyjazdy w ramach programu "Młodzież” lub sprowadzenie wykładowców języka w ramach programu "Leonardo da Vinci” albo też w ramach "Sokratesa” wyposażenie szkoły lub organizowanie kursów językowych dla uczniów i kadry pracującej z młodzieżą.
Młodzież wykazuje największe zainteresowanie tymi elementami programów unijnych, które wiążą się z wyjazdami lub nauką języków obcych. O to też najczęściej pytają
Grzegorz Zajączkowski, dyrektor Centrum Edukacji i Pracy OHP podkreśla, iż, niestety, zainteresowani partycypowaniem w programie unijnym muszą uzbroić się w cierpliwość. - Skomplikowana jest procedura. Dotacje są możliwe do pozyskania, ale nie ma ich na wyciągnięcie ręki. Wiele miesięcy poszukiwaliśmy partnerów na wymianę młodzieży do naszego Europejskiego Centrum OHP w Roskoszy. Wreszcie zyskaliśmy odzew z Francji, Anglii i Włoch. Po spełnieniu formalności czekamy na decyzje "Narodowego Programu Młodzież”. Jak się nam uda, na początku lipca pozyskamy 36 osób. Będzie po 9 miejsc z każdego kraju, w tym też z Polski - mówi dyrektor Zajączkowski.
Agata Olszewska przyznaje, że kiedy przystąpiła do sporządzania wniosku związanego z programem "Młodzież”, miała kłopoty z "wdrożeniem się” do pracy. Dopiero później, krok po kroku, opanowała procedurę.
G. Zajączkowski deklaruje natomiast, że jego instytucja może podpowiedzieć zainteresowanym realizacją podobnych programów do kogo się zwrócić po pomoc i jak poszukiwać informacji.