Były szef Klubu Parlamentarnego SLD Jerzy Jaskiernia został uznany za "kłamcę lustracyjnego” przez Sąd Lustracyjny II instancji, który utrzymał orzeczenie z maja.
W październiku 2003 r. Sąd Najwyższy uchylił wyroki obu instancji Sądu Lustracyjnego uwalniające Jaskiernię od zarzutu "kłamstwa lustracyjnego”, jaki postawił mu rzecznik interesu publicznego. SN uwzględnił wtedy kasację rzecznika i zwrócił sprawę do I instancji.
Sąd I instancji w maju orzekł, że Jaskiernia skłamał w swym oświadczeniu. Pierwszy wyrok oczyszczający Jaskiernię zapadł w marcu 2001 r., ale w listopadzie 2001 Sąd Lustracyjny II instancji zwrócił sprawę do I instancji, uznając że ocena sprawy dokonana przez ten sąd ma "poważne wady”. W lipcu 2002 r. sąd I instancji ponownie uznał, że Jaskiernia nie był tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL.
W listopadzie 2002 r. sąd II instancji utrzymał ten wyrok. "Lustrowany nie udzielił organom bezpieczeństwa jakichkolwiek informacji operacyjnych, ułatwiających im wykonywanie zadań” - mówił w 2002 r. w sądzie II instancji sędzia Rafał Kaniok. Zdaniem sądu, kontakty Jaskierni ze specsłużbami PRL nie spełniały jednej z przesłanek uznania czyjejś współpracy ze służbami - nie wiązały się z operacyjnym zdobywaniem przez nie informacji. Według tamtego sądu II instancji, od 1973 r. do 1975 r. Jaskiernia był typowany przez wywiad do współpracy, a w latach 1975-1980 był zarejestrowany jako jego współpracownik.