Bardzo nieprzyjemnie skończyło się dla jednego z mieszkańców Czechowa spotkanie ze szczurem, który dostał się do jego mieszkania. W schwytaniu agresywnego zwierzęcia musieli pomagać funkcjonariusze Straży Miejskiej.
– Nie przypominam sobie, żebyśmy podejmowali wcześniej taką interwencję – przyznaje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.
Do dyżurnego zadzwonił lokator jednego z bloków na Czechowie. Poinformował, że w jego mieszkaniu znajduje się… atakujący go szczur.
Sygnał się potwierdził, pod wskazanym adresem rzeczywiście znajdował się gryzoń. Okazało się, że zwierzę dotkliwie pogryzło lokatora w nogi. Mężczyzna został przewieziony do szpitala ze względu na ryzyko zakażenia wścieklizną lub tężcem.
Na miejsce sprowadzony został lekarz weterynarii z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt, a strażnicy miejscy pomogli mu w odłowieniu szczura.
– Zwierzę zostało przewiezione do kliniki przy Stefczyka – informuje Gogola.