Budżet obywatelski w Białej Podlaskiej dopuszcza projekty o minimalnej wartości 50 tys. zł. Andrzej Halicki, doktor nauk prawnych, proponuje, by ten próg zmniejszyć. Sprawą zajmą się radni, ale komisja skarg, wniosków i petycji negatywnie odniosła się do tego pomysłu. „Chciano uniknąć rozdrobnienia projektów” – czytamy w uzasadnieniu.
– Biała Podlaska wyróżnia się na tle innych polskich miast bardzo rygorystycznymi zasadami odnoszącymi się do budżetu obywatelskiego – uważa Andrzej Halicki, doktor nauk prawnych, który działa w stowarzyszeniu Wrażliwy Obywatel. – W pierwszej kolejności ustalenie minimalnego progu małego projektu zgłaszanego przez mieszkańców na kwotę 50 tys. zł. wyklucza z możliwości poddania pod głosowanie wartościowych i cennych projektów o niższej wartości – tłumaczy Halicki.
Dlatego w czerwcu skierował petycję do rady miasta w sprawie zmiany uchwały określającej zasady takiego budżetu. Jego zdaniem, próg wartości projektu powinien zostać zmniejszony do 20 tys. zł. – W innych, większych od Białej Podlaskiej miastach ten próg ustalono na znacznie niższą kwotę. Na przykład, w Krakowie to 25 tysięcy zł – precyzuje autor petycji.
Ale na tym nie koniec. Jego wątpliwości budzi też warunek podania przez mieszkańca numeru PESEL na karcie do głosowania bądź w internecie. – Zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i sądy administracyjne zakwestionowały takie praktyki. Prawo głosowania w budżecie obywatelskim posiadają bowiem wszyscy mieszkańcy, w tym cudzoziemcy – tłumaczy. – Pomijając kwestię prawną, obowiązek podania numeru PESEL może również zniechęcać mieszkańców do wzięcia udziału w głosowaniu, co przekłada się negatywnie na frekwencję – podkreśla autor. W jego ocenie, zmiany wpłynęłyby na większe zaangażowanie społeczne w mieście. – Wskazane byłoby przeprowadzenie debaty i konsultacji odnośnie budżetu obywatelskiego – uważa Halicki.
Na razie do propozycji zmian zasad budżetu obywatelskiego negatywnie odniosła się komisja skarg, wniosków i petycji w radzie miasta. Zdaniem jej członków, kwota 50 tys. zł jest adekwatna. „W latach 2016-2019 przy podziale środków na obszary nie było określonej kwoty minimalnej, a kwota realizacji składanych przez mieszkańców projektów, poza nielicznymi wyjątkami była wyższa niż 50 tys. zł” – czytamy w opinii radnego Franciszka Ostrowskiego, przewodniczącego komisji. Poza tym, zdecydowały o tym kwestie organizacyjne. – Chciano uniknąć rozdrobienia projektów. (…) Cały proces, od oceny, poprzez zlecenie projektowania, procedury zamówień publicznych oraz realizacji jest czasochłonny i pracochłonny – tłumaczy radny Ostrowski. W ocenie komisji, jeśli kwota minimalna będzie wynosiła 20 tys. zł, to wówczas projektów małych może być nawet 30. Ale jednocześnie, przewodniczący komisji zaznacza na koniec, że rada może w drodze uchwały zmienić zapisy uchwały o zasadach budżetu obywatelskiego, jeśli uzna to za zasadne.
Wyniki tegorocznej, szóstej edycji budżetu obywatelskiego mieszkańcy poznają do 4 października. Do dyspozycji jest 2 mln 10 tys. zł. Głosować można było na 8 dużych projektów i 16 małych.