Na najbliższej sesji Rady Miasta w piątek samorząd zadecyduje o podwyżkach. Prezydent miasta Andrzej Czapski zaproponował, aby stawki podatków i opłat lokalnych wzrosły o 3,5 procenta. O tyle samo mają powiększyć się podatki od środków transportowych.
Podobny wskaźnik podwyżek dotyczy wzrostu większości stawek podatku od nieruchomości. Wyjątek stanowi podatek od budynków mieszkalnych - wynosi 7,1 proc. oraz od gruntów pozostałych, który proponuje się zwiększyć z 0,08 do 0,29 zł. Bialski prezydent liczy na to, że podwyższony podatek od nieruchomości przyniesie miastu przyrost dochodów o ponad 1,26 mln zł.
Niestety, tak dużych efektów nie da proponowana podwyżka podatku od posiadania psów. Stawka od tych czworonogów ma wzrosnąć z 35 na 40 zł. W obecnym roku wpływy do kasy miasta od 606 posiadaczy psów wyniosły prawie 12 tys. zł.
Kolejny projekt uchwały dotyczy podwyżek cen biletów w miejskiej komunikacji. Mają one wzrosnąć o prawie 6 procent. Podobnie mają podrożeć też bilety miesięczne i okresowe.
- Konieczność wprowadzenia podwyżek cen biletów w komunikacji miejskiej wynika ze stale wzrastających kosztów eksploatacyjnych. Cen paliw, olejów, remontów, ubezpieczeń. Wzrostu kosztów utrzymania taboru, bazy. Nastąpił spadek liczby przewożonych osób, szczególnie korzystających z biletów normalnych - uzasadnia Andrzej Czapski. Pogarszająca się sytuacja budżetu Białej Podlaskiej wymusza także inną proponowaną przez szefa samorządu uchwałę - w sprawie likwidacji pięciu przedszkoli o numerach 1, 5, 7, 10 i 14. Trzy ostatnie mają zostać sprywatyzowane. Już zgłoszono oferty na prowadzenie przedszkoli niepublicznych.
Prezydent miasta zaopiniował negatywnie jedynie projekt uchwały zgłoszony przez LPR, dotyczący nadania placowi u zbiegu al. Tysiąclecia i ulic Kolejowej i Stacyjnej nazwy Rondo Romana Dmowskiego. Mieczysław Burdzicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej powiedział nam, że stawki podatkowe muszą być uchwalone do końca roku. - Uważam, że skoro w poprzednim roku nie podnosiliśmy stawek, to propozycja zwiększenia ich średnio o ok. 3,5 procenta jest racjonalna. Choć obecnie jest to wskaźnik wyższy od inflacji - podkreśla Mieczysław Burdzicki. •