18 artystów włączyło się w malowanie graffiti na ścianach garaży przy ulicy Okopowej w Białej Podlaskiej. Efekty nawiązują do solidarności z narodem ukraińskim.
– Te ściany wcześniej straszyły – uważa Rafał Wlizło, miejski radny i jeden z pomysłodawców akcji. Mieszkańcy okolicznych bloków wyrazili zgodę na takie zagospodarowanie powierzchni. W sumie to 70 metrów długości.
– Nie narzucaliśmy koncepcji artystom. Ale wyznaczyliśmy ramy, aby dzieła nawiązywały do Ukrainy i były utrzymane w kolorze ukraińskiej flagi – tłumaczy Daniel Dzida, współorganizator.
Na sobotnie malowanie przyjechało 18 artystów. – Mój pomysł to gołąb pokoju, ale z pękniętym sercem i skrzydłami przypominającymi ludzkie ręce – opowiada pochodząca z Białej Podlaskiej Karolina Zielińska. Z zawodu jest operatorką filmową i graficzką. W mieście można już oglądać mural jej projektu. To ten nawiązujący do Podlaskiej Wytwórni Samolotów przy ulicy Narutowicza. – Sama jestem mamą i opracowując koncepcję, myślałam przede wszystkim o tym, co ta wojna robi dzieciom i ich matkom – przyznaje pani Karolina.
Podczas malowania graffiti, trwała zbiórka darów dla Ukraińców. – Przekażemy je osobom, które znalazły schronienie w naszym mieście. Jak trzeba to dowieziemy – deklaruje Robert Woźniak, radny i również jeden z pomysłodawców.
Prace nie powstałyby gdyby nie liczni sponsorzy, którzy przekazali m.in. farby.
– Teraz spacery będą miały inny wymiar. Zmienił się wizerunek ścian, jest ciekawie – przyznaje pan Andrzej, który mieszka w okolicy.