„Zaranica” tego lata częściej przebywa w Polsace niż na Białorusi. Niedawno gościła w Sławatyczach. – Mamy zaproszenie na dożynki w gminie Celestynów oraz na sierpniowy festiwal w Mielniku nad Bugiem. W październiku nasze zespoły biorą udział w corocznym sympozjum kościuszkowskim w Maciejowicach i konkursie w Racławicach. – opowiada Galena Kryniec, kierownik Oddziału Kultury przy Urzędzie Wojewódzkim w Brześciu. Moda na białoruski folklor jest teraz w całej Europie. – Byliśmy we Włoszech, Francji, Niemczech, Polsce, Hiszpanii, Szwecji, Finlandii. Dzięki tym kontaktom poznajemy kulturę innych narodów, ludzi. Wiele z naszych dziewczyn wyszło za granicą za mąż. – dodaje Galena Kryniec.
9-osobowy zespół istnieje 12 lat. W repertuarze ma ponad 50 pieśni autorskich i ludowych. Artyści wykonują też utwory ruskie, ukraińskie i polskie. Ośmioletnia Olga Sacug niedawno na Festiwalu Kultur Narodowych w Grodnie śpiewała piosenki po polsku.
„Zaranica” wyróżnia się kostiumami scenicznymi. Są nimi tradycyjne stroje kobryńskie – białe płócienne koszule z kolorowym haftem oraz spódnice z samodziału w przypadku kobiet. Same one tkają, szyją i haftują. Część członków zespołu jest ze sobą spokrewniona. Solistka Jelena Bukacz to matka Natalii Boniewicz (również solistki) i zarazem siostra Aleksieja – kompozytora i autora piosenek. Zaś maskotka zespołu Olga jest córką skrzypaczki Aleksy Sacug.