Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
We wszystkich powiatach, wśród chętnych na to stanowisko przeważali bezrobotni. Pracownicy urzędów wyjaśniają jednak, że nie musi to być grupa preferowana.
- Każdego kandydata będzie opiniowała specjalnie do tego powołana komisja. Ostateczne decyzje podejmie jednak rada miasta, w tajnym głosowaniu. Preferencje jej członków nie muszą się pokrywać z sugestiami komisji - wyjaśnia Joanna Głuchowska z Urzędu Miasta i Gminy w Łosicach.
Na podjęcie decyzji rady mają czas do końca października. Wiąże się to z dokładnym sprawdzeniem kandydatów. W ostatnich dniach sierpnia z wnioskami zapoznawać się zaczną komisje, które muszą mieć czas na zaopiniowanie chętnych. Na samym końcu z całą dokumentacją zapoznają się członkowie rad miejskich.
Dzień po zamknięciu list nie wszystkie powiaty były w stanie podać ilości kandydatów.
Tak było na przykład w Łukowie, gdzie na 172 kwestionariuszach jest po kilka zgłoszeń, a miejsc tylko 50. Dane, które udało się nam uzyskać są następujące. Przeciętny kandydat ma wykształcenie średnie, jest emerytem, rencistą lub bezrobotnym. W większości powiatów wśród chętnych przeważają kobiety.
Na podjęcie decyzji rady mają czas do końca października. Wiąże się to z dokładnym sprawdzeniem kandydatów. W ostatnich dniach sierpnia z wnioskami zapoznawać się zaczną komisje, które muszą mieć czas na zaopiniowanie chętnych. Na samym końcu z całą dokumentacją zapoznają się członkowie rad miejskich.
Dzień po zamknięciu list nie wszystkie powiaty były w stanie podać ilości kandydatów.
Tak było na przykład w Łukowie, gdzie na 172 kwestionariuszach jest po kilka zgłoszeń, a miejsc tylko 50. Dane, które udało się nam uzyskać są następujące. Przeciętny kandydat ma wykształcenie średnie, jest emerytem, rencistą lub bezrobotnym. W większości powiatów wśród chętnych przeważają kobiety.
