– Zarzuty postawione Władysławowi S. dotyczą lat 1996–98, kiedy był naczelnikiem wydziału zajmującego się przestępczością gospodarczą w KMP w Lublinie – mówi Andrzej Wasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dowody przeciwko komendantowi zdobyto przy okazji śledztwa dotyczącego Pawła P., właściciela lombardu w Lublinie i jego ludzi, podejrzanych o wyłudzanie sprzętu RTV ze sklepów. Według prokuratury Władysław S. zdradzał im informacje o działaniach, które zamierza podjąć policja. Przestępcy odwdzięczali się wyrobami jubilerskimi ze złota oraz sprzętem, który wyłudzili. Policjant wziął m.in. kamerę, telewizor i magnetowid.
Komendant został zatrzymany w poniedziałek rano przez UOP. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Tuż po tym jak został aresztowany, Zbigniew Głowacki, komendant wojewódzki policji w Lublinie, zawiesił go w czynnościach służbowych i rozpoczął procedurę, która zakończy się odwołaniem ze stanowiska i zwolnieniem ze służby.
W areszcie znajduje się również Paweł P. i jego czterech kompanów oskarżonych o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wyłudzeniami.
– Sprawa ma charakter rozwojowy – zapowiada A. Wasiak.