Amra i Preria – klacze ze stadniny w Janowie Podlaskim nie zostały otrute. Padły z powodu skrętu jelit. Do takich wniosków doszli biegli, badający śmierć zwierząt.
Obie klacze należały do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones. Szef resortu rolnictwa sugerował, że do zgonów zwierząt mógł się ktoś przyczynić.
– Szczegółowe okoliczności zdarzeń i jak wszystko wskazuje taka sama przyczyna zgonu rodzą uzasadnione podejrzenie, że padnięcie klaczy, powodujące olbrzymie straty dla Skarbu Państwa, to efekt celowego działania osób trzecich – napisał w specjalnym oświadczeniu minister Krzysztof Jurgiel. – Zależy mi na drobiazgowym i rzetelnym przeprowadzeniu śledztwa oraz wykryciu sprawców bądź sprawcy zgonów klaczy.
Sprawą śmierci koni zajęła się prokuratura. Jednocześnie szef resortu rolnictwa poprosił Prokuratura Generalnego Zbigniewa Ziobrę o osobisty nadzór nad sprawą. Postępowanie prowadzi Wydział Gospodarczy Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Dotyczy ono działania na szkodę stadniny oraz uśmiercenia koni czystej krwi arabskiej. Śledczy dostali właśnie opinie biegłych, dotyczące przyczyn padnięcia zwierząt.
– Wynika z nich, że przyczyną padnięcia Prerii był wstrząs spowodowany skrętem krezki zaopatrującej końcowy odcinek jelita, który z kolei powstał na tle rozwijających się zaburzeń krwi, szczególnie w obszarze objętym skrętem – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Natomiast klacz Amra padła z powodu wstrząsu wywołanego najprawdopodobniej zaburzeniami krążenia krwi wynikającymi z przemieszczenia się jelita grubego. Pośrednią przyczyną śmierci był skręt jelit i wtórne zaburzenia krążenia krwi.
Biegli nie znaleźli żadnych dowodów, które potwierdzałyby tezy o otruciu zwierząt, np. poprzez podanie paszy o zbyt wysokiej zawartości antybiotyków.
– Analiza próbek zabezpieczonych podczas sekcji obu klaczy wskazuje, że w zabezpieczonym materiale nie wykryto żadnych substancji w stężeniach wyższych od granicy oznaczalności – dodaje prokurator Kępka.
Śledczy mają również wyniki badań próbek owsa zabezpieczonego w stadninie.
– W większości nie stwierdzono obecności groźnych substancji w stężeniach wyższych od granicy oznaczalności. W jednej próbce natomiast stwierdzono obecność antybiotyku, której stężenie nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia koni – wyjaśnia prokurator Kępka.
Biegli wypowiedzieli się też w sprawie próbek paszy pobranej w stadninie. Oznaczone w niej substancje nie występowały w stężeniach, które mogły być groźne dla koni. Prokuratura wciąż ustala, czy doszło do działania na szkodę stadniny.
Klacz Amra padła na początku kwietnia. Już wstępna diagnoza wskazywała na skręt jelit, którego jak przypominają specjaliści, nie można wywołać np. farmakologicznie. Amra należała do Shirley Watts, przebywała w Janowie w ramach dzierżawy. W połowie marca padła należąca do tej samej właścicielki klacz Preria. Pierwsza diagnoza także wskazywała na skręt jelit. Shirley Watts kupiła Prerię na aukcji Pride of Poland w 2009 roku za 230 tys. euro. Za Amrę rok wcześniej zapłaciła 340 tys. euro. Po śmierci zwierząt żona perkusisty The Rolling Stones zabrała z Janowa swoje dwie pozostałe klacze.
Wideo: TVN 24 / x-news