Mieszkańcy liczą na ożywienie handlu, służby celne obawiają się wzrostu przemytu. A Białorusini zapowiadają odbudowę zabytków w twierdzy brzeskiej, by przyciągnąć polskich turystów.
– Byłby to ważny bodziec dla turystyki i gospodarki – ocenia Wiesław Hodyniuk, mieszkaniec Terespola. – Gdyby Białorusini zaczęli masowo przybywać, nasze sklepy na pewno by odżyły – uważa.
Burmistrz Terespola Jacek Danieluk zainteresował ideą polityków. Już w marcu władze miasteczka wraz z europoseł Leną Kolarską-Bobińską oraz posłem Stanisławem Żmijanem (oboje PO) gościli na rozmowach w sprawie przejścia granicznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Wskazali na możliwość uruchomienia przejścia pieszego z wykorzystaniem przedwojennego Traktu Brzeskiego przez Most Warszawski (trzeba go odbudować) i Bramę Terespolską. Piesi i rowerzyści mogliby wędrować od ulicy Wspólnej, wzdłuż zbiornika wodnego zwanego Rogatką, w kierunku Twierdzy Brzeskiej.
Ten wariant popiera strona białoruska, która ma gotową koncepcję na odbudowę 13 starych zabytków w twierdzy brzeskiej. W 2015 roku Brześć będzie obchodzić tysiąclecie istnienia, toteż władze miasta chciałby wcześniej wprowadzić ruch pieszy poprzez odbudowany most.
Lena Kolarska-Bobińska zainteresowała tematem granicznego przejścia pieszego ministra spraw zagranicznych. Radosław Sikorski zgodził się, że projekt ma bardzo duże znaczenie społeczne i kulturalne Minister obiecał więc wsparcie polityczne i pomoc w uzyskaniu dotacji.
– Niedługo wejdzie w życie umowa o małym ruchu granicznym. To dodatkowo zwiększy rolę tego przejścia - podkreśla prof. Lena Kolarska-Bobińska. – Lubelszczyzna jest najdalej na wschód wysuniętym regionem Unii Europejskiej i z tego też względu odgrywa kluczową rolę w kontaktach zarówno Polski, jak i Unii Europejskiej ze wschodnimi sąsiadami. Polityka państw to nie tylko polityka rządów, ale również umacnianie relacji na szczeblu lokalnym – podkreśla.
Burmistrz Jacek Danieluk nie kryje zadowolenia z tego poparcia. – Rewelacyjna sprawa. Za rzeką mamy 320-tysięczny Brześć. Jeszcze w tym tygodniu będę rozmawiał o przejściu pieszym w MSZ.
Dziś zmotoryzowani oczekują na odprawę w Terespolu nawet 10 godzin. Po wprowadzeniu małego ruchu granicznego może być jeszcze gorzej. Dlatego prace nad budową nowego przejścia powinny nabrać tempa.
– Z polskiej strony trzeba odtworzyć kawałeczek mostu i zasypania zbiornika wodnego przy granicy – mówi wójt Iwaniuk.
Rzecznik bialskiej Izby Celnej, przyznaje, że przejście dla pieszych jest potrzebne dla ruchu turystycznego, m.in. rowerowego. – Dziś nie możemy odprawiać w Terespolu rowerzystów – mówi Marzena Siemieniuk. – Są jednak obawy, że wzrośnie tzw. przemyt mrówkowy.