Dziś w Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II zorganizowano akcję krwiodawstwa. Na 3400 studiujących na ten gest zdobyły się 43 osoby. Połowę z nich odesłali lekarze. 23 studentów oddało krew.
Sylwia Dłubakowska z II roku ratownictwa medycznego oddała krew, jako jedna z pierwszych. – Już trzeci raz uczestniczyłam w podobnej akcji. Nie było większych problemów. Trochę mi dziś spadło ciśnienie, ale zjadłam batonik i wypiłam kawę, co mnie postawiło na nogi – mówi Sylwia, która była współorganizatorką akcji i pomagała pielęgniarkom z RCKiK. Siedzący obok niej Bartosz Nowakowski z III roku ratownictwa dodaje, że on od wielu lat już oddaje krew.
– Jest to dobra tradycja rodzinna. Wcześniej krew oddawał mój ojciec. Poszedłem w jego ślady. Trzeba pomóc innym. Skoro wybrało się ratownictwo do studiowania, trzeba wspomagać innych także krwią – podkreśla student. Podobnego zdania jest jego kolega, Bartłomiej Kotkiewicz z III roku ratownictwa.
Dopiero drugi raz zdecydował się na podobny gest Mateusz Madej z I roku filologii angielskiej. – To jest dobry cel. Postanowiłem też wziąć udział w akcji – mówi.
Mimo niewielkiego zainteresowania Wampiriadą organizatorzy akcji byli zadowoleni. –Taka postawa studentów przełamuje stereotypy o młodzieży egoistycznej, znudzonej i skłonnej tylko do rozrywki – mówi pielęgniarka Teresa Sadownikow. Małgorzata Orzeł, lekarz transfuzjolog z lubelskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, też dobrze mówi o studentach z bialskiej PSW. – Coraz więcej młodych ludzi zostaje krwiodawcami. Dobrze, że większość oddających krew w PSW to studenci z ratownictwa medycznego. Nie wybrali studiów z przypadku, lecz chcą pomagać innym – zauważa doktor. Dodaje, że żal jej było osób, które się zgłosiły, by wziąć udział w Wampiriadzie, ale ze względów zdrowotnych nie mogły oddać krwi. W sumie zarejestrowano 43 studentów. Lekarze dopuścili 23 osoby i one oddały krew.