Władze gminy zgodziły się na przyjęcie gości, mimo że za pobyt piętnastu niepełnosprawnych i takiej samej liczby opiekunów stowarzyszenie mogło zaoferować tylko 1200 złotych. – To kwota niewspółmiernie mała. Normalnie cena za dobę pobytu w hoteliku kosztuje 20 złotych, w tej sytuacji wyniosła 3,70 złotego. Nie chodziło nam o zarobek, jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy pomóc tym ludziom poszkodowanym przez los. Część z nich poruszała się na wózkach, nasz hotel nie jest przystosowany dla niepełnosprawnych, ale im odpowiadały nasze warunki – mówi wójt Kazimiera Goławska.