Kiedy w Białej Podlaskiej uruchamiano schronisko dla zwierząt, na bezdomne czworonogi czekało sześćdziesiąt miejsc. Teraz przebywa tam blisko 300 psów.
Często brakuje pieniędzy na opał i energię elektryczną. Pracownicy toczą też walkę o zdobycie pożywienia dla swoich podopiecznych. Wprawdzie wspiera ich wielu sponsorów, właścicieli hurtowni czy sklepów, jednak wydatki wciąż rosną. Wiesława Chrzaniuk, kierowniczka schroniska, sytuację tę tłumaczy tym, że w azylu ciągle przybywa psów.
–Nigdy nie odmawiamy przyjęcia nowego lokatora – mówi. – Każdemu zapewniamy schronienie i opiekę weterynaryjną. Pies, który do nas trafia, poddawany jest szczepieniu oraz kwarantannie. Gdy wymaga dłuższego leczenia umieszczany jest w specjalnej izolatce.
Jak podkreślają pracownicy schroniska, większość psów zanim znalazła się w ich placówce, przeszła prawdziwą gehennę. Sprawcami ich cierpień byli najczęściej bezmyślni właściciele.
– Zwierzęta, które do nas trafiają, są wygłodzone, często chore – mówi Chrzaniuk. – Bezduszność wielu ludzi nie ma granic.
Pracowników przestał już dziwić widok psów przerzucanych do schroniska przez ogrodzenie czy zawieszanych na płocie reklamówek
ze szczeniętami w środku. A sygnały o psach pozostawionych przed jakimś domem w pudełku czy wyrzucanych przez okno samochodu, to prawie codzienność.
– Zdarza się, że jesteśmy zmuszeni do uśpienia psa, bo jego stan zdrowia nie rokuje żadnych szans na wyleczenie – mówi ze smutkiem kierowniczka.
Schroniska finansuje Urząd Miasta. W budżecie na ten rok na jego utrzymanie przeznaczono 170 tys. zł. – Myślę, że kwota ta powinna wystarczyć – mówi Roman Siekierka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony środowiska UM. – Pieniędzy jest więcej niż w ubiegłym roku.
Odmiennego zdania są członkowie stowarzyszenia. – Z uwagi na fakt, że zwierząt wciąż przybywa, każda pomoc będzie mile widziana. Mogą to być pieniądze, ale i pomoc rzeczowa. Ucieszy nas, jeśli ktoś znajdzie czas, aby odwiedzić schronisko i nam pomóc – zaprasza do współpracy Elżbieta Keck.
Zaadoptuj psa
Osoby zainteresowane adopcją szczeniaka muszą za niego zapłacić 25 zł. Dorosłego, średniej wielkości psa można mieć za 35 zł. Cena psa rasowego waha się od 35 do 70 zł. Stowarzyszenie dopuszcza możliwość negocjacji cen. W tym miesiącu poszło dalej. Psa można wziąć za darmo.