Rośnie znaczenie Polaków w Brześciu. Znaczącej pomocy udziela im Europejskie Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Roskoszy oraz pochodzący z Białej Podlaskiej Marian Najdychor, zastępca komendanta głównego OHP.
Klub posiada też polską szkołę społeczną, do której uczęszcza prawie 400 dzieci niemal z całego Polesia. Niektóre dwa razy w tygodniu dojeżdżają nawet ponad 100 kilometrów. Klub Polski organizuje kursy metodyczne i konferencje międzynarodowe. Ostatnia była poświęcona Ignacemu Domeyce.
- Organizujemy szkolenia prawników, nauczycieli, lekarzy, informatyków. Tworzymy portal informacyjny "Most” i stronę internetową o kontaktach partnerskich Polska-Białoruś. Przy naszym klubie funkcjonuje drużyna harcerska im. Ryszarda Snarskiego. Tworzymy nowe programy do pracy inteligencji polskiej - mówi Alina Jaroszewicz.
W piętnastoleciu przewinęło się przez klub około 2 tysiące młodych ludzi z Polesia. Ponad 200 absolwentów kursów przygotowawczych studiuje lub zakończyło edukację na polskich uczelniach. Niektórzy z nich zrobili doktoraty. Ten wkład A. Jaroszewicz został wysoko oceniony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz marszałka Senatu RP Longina Pastusiaka (niedawno otrzymała od niego Złoty Wawrzyn).
Nasza rozmówczyni podkreśla, że Polacy w Brześciu zajmują eksponowane stanowiska. Aktywność Klubu Polskiego jest doceniana w mediach białoruskich oraz przez miejscowe władze, które zapraszają Polaków do różnych dyskusji.
Systematycznie organizowane są też warsztaty artystyczne dla młodych wokalistów oraz "Brzeska Jesień z Polską Piosenką”. Od kilkunastu lat trwają starania o utworzenie Domu Polskiego w Brześciu. Zastępca komendanta OHP Marian Najdychor powiedział nam, że trwają rozmowy o wzniesieniu stylizowanego drewnianego budynku. - Miejscowy architekt przygotowuje projekt. Są sponsorzy na sfinansowanie inwestycji. Są też wykonawcy - mówi Marian Najdychor. •