Zaczynają się kolejki w podlaskich wydziałach komunikacji. Wiąże się to z upływającym 31 grudnia terminem wymiany praw jazdy wydanych w latach 1971 - 1983. Najgorzej wygląda sytuacja w Radzyniu Podlaskim. Do tej pory wymieniło dokumenty ok. 5 procent kierowców.
Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja w Międzyrzecu Podlaskim. - W prawdzie większej liczby interesantów spodziewamy się dopiero w grudniu, ale sądzę, że podołamy sytuacji. Obecnie wymieniliśmy już około 50 procent praw jazdy - mówi Dariusz Teleszko z tamtejszego wydziału komunikacji.
W Białej Podlaskiej już przyjmuje się większą ilość osób. - Od lipca zgłasza się do nas trzy, cztery razy więcej osób niż zwykle. Na razie czas oczekiwania na nowe dokumenty się nie wydłużył, wynosi około dwóch tygodni. Na pewno ilość interesantów zwiększy się pod koniec roku. Nie przewiduję jednak większych problemów z tym związanych - twierdzi Anna Daniluk rzecznik prasowy bialskiego magistratu. Podobnie charakteryzuje sytuację Jan Brzostowski, kierownik wydziału komunikacji w Parczewie. Tutaj w prawdzie nie tworzą się jeszcze kolejki, jednakże zauważa się już wzmożone zainteresowanie kierowców. Kierownik obawia się, natomiast, iż przy dużym zainteresowaniu wymianą dokumentów pod koniec roku, tamtejszy wydział nie podoła sytuacji. - Dziwi mnie, iż tyle osób czeka na ostatnią chwilę, gdy już parę miesięcy temu przeprowadziliśmy w naszym powiecie kampanię informacyjną. Niestety nie odniosła ona pożądanego skutku - mówi Jan Brzostowski. Na razie wydziały komunikacji nie "pękają w szwach”. Może więc warto jak najszybciej się tam udać, by w styczniu nie okazało się, że nasze pozwolenie straciło ważność.