Radni Radzynia Podlaskiego zdecydują dzisiaj o zawarciu umowy partnerskiej ze Zborowem na Ukrainie. Sęk w tym, że honorowym obywatelem tego miasta jest Stepan Bandera, przywódca ukraińskich nacjonalistów z czasów rzezi na Wołyniu.
- Przedstawiciele tego miasta przyjechali do nas z listem intencyjnym w sprawie zawarcia umowy partnerskiej, my przekazaliśmy im nasz list. Wniosek muszę przedstawić radnym do przegłosowania – tłumaczy Kowalczyk.
Z podobną propozycją wrócił ze Zborowa rok temu wicestarostwa radzyński Mariusz Skoczylas. Jednak wtedy pomysł zawarcia oficjalnej umowy powiatu z ukraińskim obwodem zatrzymali radni powiatowi z komisji spraw społecznych. Dopatrzyli się, że honorowym obywatelem Zborowa jest od 2011 roku Stepan Bandera, przywódca ukraińskich nacjonalistów odpowiedzialnych za m. in. rzeź na Wołyniu (1943 – 1944 r), w której zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków i kilka tysięcy Ukraińców. Radni zalecili natomiast, żeby nawiązywać i podtrzymywać kontakty między szkołami czy stowarzyszeniami.
Pomysł wrócił i już wywołał zamieszanie. – Rozmawialiśmy z tamtą stroną o remoncie pomnika polskich bohaterów z 1920 r., mamy zakontraktowaną wymianę młodzieży. Były ustalenia i teraz mamy z nich zrezygnować? Dramatycznej historii nie odwrócimy, a chcemy współpracować. Nie wierzę, że Bandera może przeszkadzać w kontaktach w nowoczesnym świecie. Nie wolno wyciągać demonów nacjonalizmu - stwierdza Kowalczyk.
- Oczywiście pan burmistrz ma rację, że nie ma co się grzebać w tym, co było w czasie drugiej wojny światowej. Ale przecież honorowe obywatelstwo Banderze nadano nie 70 lat temu, a teraz, już w XXI wieku. To jest ten problem – zauważa radny powiatowy Zbigniew Smółko (PO), szef komisji spraw społecznych. I dodaje: - Zdaję sobie sprawę, że teraz jest trudno wycofać się z obietnic bez urażenia drugiej strony. Bardzo niedobrze się stało, że dyskusja zaczyna się dopiero teraz, kiedy naprawdę trudno o dobre wyjście.
Honorowanie Bandery przez ukraińskich samorządowców wywołało protesty w Polsce. W ubiegłym roku część radnych Zamościa nie chciała się zgodzić na utrzymanie kontaktów z Łuckiem, który zrobił z Bandery honorowego obywatela. Jeszcze wcześniej władze partnerskiej Żółkwi potępili z tego samego powodu radni Tomaszowa Lubelskiego.