Dwóch pijanych uczniów zjawiło się na lekcjach wychowania fizycznego w Publicznym Gimnazjum nr 6 w Białej Podlaskiej – poinformowała wczoraj policja. Piętnastoletni chłopcy wcześniej kupili od meliniarza ćwiartkę wódki prawdopodobnie pochodzącej z przemytu i wypili ją za przystankiem autobusowym. I jakby nigdy nic, poszli do szkoły.
bo chłopcy nie mogli uczestniczyć w dalszych lekcjach. Mama jednego z nich znalazła butelkę po wypitym alkoholu. To przeciętni uczniowie, jeden z nich jest nawet czwórkowy – mówi Irena Hawryluk, dyrektor szkoły.
– Ojciec jednego z chłopców przyprowadził chłopca na badanie. Miał on ponad jeden promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi z rodziców zabrał dziecko do domu – powiedział Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
Chłopcy kupili 0,25 l alkoholu za 3,5 zł w jednym z mieszkań przy ul. Terebelskiej. Sprzedała im go 20-letnia córka właściciela mieszkania. –Chłopcy twierdzą, że nie mieli żadnych trudności, a o tym, że w tym miejscu można kupić alkohol bez problemów, dowiedzieli się od kolegów – powiedział Wójtowicz.