Za Emandorissę i Equatora z Michalowa kupcy z Bliskiego Wschodu zapłacili po 450 tys. euro. Brodnica z janowskiej stadniny kupiona za 300 tys. euro pojedzie do Szwajcarii. Eksperci się nie pomylili, bo to właśnie te konie były wymieniane jako mogące wzbudzić największe zainteresowanie licytujących podczas aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim.
11–letni ogier Equator w aukcyjnym katalogu został określony jako „klejnot w koronie”. – To podwójny czempion świata, w tym roku ma szansę na platynę. Sądzę, że dla wielu szejków arabskich jest to nęcąca propozycja. Najlepiej gdyby było kilku chętnych, wtedy jest ożywiona licytacja– zwracał uwagę Jerzy Białobok, były szef stadniny w Michałowie.
– Nie wiem czy się sprzeda, bo, aby go kupić trzeba mieć zasobny portfel. Tanio go nie oddamy – zaznaczał z kolei Tomasz Chilimoniuk, pełnomocnik ministra rolnictwa ds. hodowli koni, a także prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, który organizuje Dni Konia Arabskiego. – Jeśli nie przekroczy ceny minimalnej, to wróci do Michałowa – dodał prezes PKWK.
Wiadomo już, że Equator do michałowskiej stadniny nie wróci, podobnie jak klacz Emandorissa. Oba konie zostały wylicytowane za 450 tys. euro każdy. 300 tys. euro kosztowała Brodnica z Janowa, na którą również przed aukcją stawiali eksperci.
– Klacz jest bardzo rokująca. W zeszłym roku zdobyła tytuły na trzech czempionatach w Polsce i Czechach – opowiadała prof. Krystyna Chmiel z Białej Podlaskiej. – Konie aukcyjne są w dobrej kondycji, miałam okazję je oglądać już kilka dni temu. Jest na czym oko zawiesić.
A te wybrane na licytację wymagały specjalnych zabiegów. – Trening i przygotowanie konia do aukcji trwa ok. pół roku. Przygotowuje się go jak sportowca. Najpierw jest trening ogólnorozwojowy, nabranie mięśni i wytrzymałości. Później dochodzą odpowiednie ćwiczenia, m.in. wyciągnięcie głowy z szyją, zademonstrowanie pięknego ruchu. A na koniec kosmetyka. Koń jest strzyżony, smarowany oliwkami – podkreślał Andrzej Wojtowicz, hodowca koni arabskich z Bełżyc koło Lublina.
W sumie podczas tegorocznej aukcji Pride of Poland sprzedano 14 koni za łączną kwotę 1 mln 598 tys euro.
Aukcja Pride of Poland była punktem kulminacyjnym Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi. – W tym roku rekordowo zaprezentowało się ponad 150 koni – mówił Tomasz Chalimoniuk, pełnomocnik ministra rolnictwa ds. hodowli koni, a także prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, który organizuje Dni Konia Arabskiego. Międzynarodowi sędziowie wyróżnili klacz Palangę z Michalowa jako czempionkę klaczy starszych. Została też najlepszym koniem tegorocznego pokazu. A najwyższe noty wśród ogierów uzyskał siedmioletni Paris z janowskiej stadniny.
Widzowie najbardziej czekali jednak na aukcję Pride of Poland. W tym roku stadniny wystawiły 16 arabów: 13 klaczy i trzy ogiery. – Zainteresowanie jest nadspodziewanie duże. Spodziewaliśmy się raczej, że z powodu pandemii będzie trochę mniej ludzi, tymczasem wszystkie miejsca są zajęte. Kupców też jest więcej niż w latach poprzednich – przekonywał tuż przed aukcją Chalimoniuk.
Do Janowa przyjechali na przykład szejkowie z Arabii Saudyjskiej, ale też kupcy z Kataru, Bahrajnu, Turcji, Wielkiej Brytanii, Norwegii czy Belgii.