Złodziej wszedł do biur ZUK. Znalazł pokój, w którym nie było akurat żadnego pracownika i ze stojącej w szafie torebki ukradł portfel. Gdy wychodził z pokoju natknął się na urzędniczkę. Nie stracił zimnej krwi i spytał, gdzie może kupić żużel. Urzędniczka odesłała go do właściwego pokoju, ale zauważyła że mężczyzna wcale tam nie poszedł tylko szybko ulotnił się do wyjścia. Wtedy spostrzegła, że szafa jest otwarta, a w torebce nie ma portfela. Jej koledzy z pracy rzucili się w pościg za złodziejem. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzut kradzieży.