Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Policjanci byli już po służbie (Archiwum)
Bili, kopali, rzucali obelgami – za napaść na policjantów z Radzynia Podlaskiego czterem mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Do awantury doszło w piątek po godz. 23 w jednym z barów w Radzyniu Podlaskim. Mundurowi byli już po służbie. Zostali zaatakowani przez grupę pijanych mężczyzn.
– Policjanci byli znieważani, bici i kopani – mówi Barbara Salczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. – Prawdopodobnym powodem ataku był fakt, że w przeszłości wykonywali czynności służbowe wobec jednego z uczestników zdarzenia.
Jednego z napastników zatrzymano jeszcze tej samej nocy. To 25-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu przyznał się do winy. Obecnie jest pod dozorem policji
Wśród napastników byli też obcokrajowcy, ale dzięki pomocy Straży Granicznej policjanci szybko poznali ich nazwiska. Mundurowi cały czas szukają czwartego z napastników. Za czynną napaść na policjantów grozi im do 10 lat więzienia.
– Policjanci byli znieważani, bici i kopani – mówi Barbara Salczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. – Prawdopodobnym powodem ataku był fakt, że w przeszłości wykonywali czynności służbowe wobec jednego z uczestników zdarzenia.
Jednego z napastników zatrzymano jeszcze tej samej nocy. To 25-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu przyznał się do winy. Obecnie jest pod dozorem policji
Wśród napastników byli też obcokrajowcy, ale dzięki pomocy Straży Granicznej policjanci szybko poznali ich nazwiska. Mundurowi cały czas szukają czwartego z napastników. Za czynną napaść na policjantów grozi im do 10 lat więzienia.
