
Na 1000 zł grzywny sąd skazał Stanisława K. z Czemiernik za pomówienie policjanta z komendy powiatowej w Radzyniu Podlaskim.

O sprawie 60-letniego rolnika pisaliśmy dwukrotnie. Użalał się, że 9 grudnia został posądzony przez policjantów o jazdę rowerem w stanie nietrzeźwym. Twierdził, iż po tym, jak zarzucił jednemu z funkcjonariuszy,
że jest nietrzeźwy, policjanci wywieźli
go w pole i pozostawili samemu sobie.
Oburzony rowerzysta usiłował interweniować w radzyńskiej komendzie. Jeden z naczelników miał wtedy powiedzieć mu, że jest
„zaciekłym, głupim chamem”. Tak relacjonował swoje przygody w kilku redakcjach i przed kamerami telewizji. Naczelnik poczuł się pomówiony i pozwał Stanisława K.
W czwartek sąd
uznał, że rowerzysta pomówił naczelnika w prasie i skazał go
na 1000 zł grzywny
i tyleż samo nawiązki
dla PCK. Wyrok nie jest prawomocny.
Stanisław K. nie składa broni – zapowiedział apelację i skargę
na policjantów
do ministra spraw wewnętrznych i administracji.