– Nie zamierzam aspirować do żadnych wybieralnych funkcji w mieście – mówi Andrzej Czapski, który w 2014 roku przegrał wybory prezydenckie z Dariuszem Stefaniukiem. Wcześniej rządził Białą Podlaską nieprzerwanie przez 16 lat.
Obecnie Czapski pracuje w bialskiej filii Urzędu Marszałkowskiego jako kierownik w Oddziale Zezwoleń Na Usunięcie Drzew i Krzewów.
– Nie zamierzam aspirować do żadnych funkcji w mieście, ani na funkcję prezydenta, ani radnego. Uważam że moja misja się skończyła i na tle tego, co robi mój następca, mogę powiedzieć że nie wstydzę się tych 16 lat – przyznaje Czapski. – Obecny prezydent uprawia zgrabnie propagandę sukcesu i wizji czego to nie będzie – krytykuje były prezydent.
Podkreśla przy tym, że za jego rządów miasto „krzywdy nie doznało, a w ciągu 16 lat powstały inwestycje za pół miliarda złotych”.
W tegorocznym budżecie miasto rozpisało inwestycje na 66 mln zł. To kwota, która uwzględnia unijne dofinansowania. Władze podkreślają, że już trzeci rok obędzie się bez zaciągania kredytów.
– To rok kolejnych obietnic – komentuje Czapski. – Od strony liczby rozpisanych projektów jest bardzo dobrze, ale wpisywanie inwestycji z projektu obywatelskiego to nieporozumienie – uważa.
Jego zdaniem, w tym roku koszty inwestycji wzrosną. – Kosztorysy wykonawców są nawet o 50 proc. większe niż to co samorządy planują w swoich budżetach. A branie kredytu na potrzebne w mieście inwestycje, nie jest żadnym grzechem. Inwestycje drożeją bardziej niż kredyty – dodaje były prezydent.
Obecny prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk nie podjął jeszcze decyzji czy wystartuje w nadchodzących wyborach. – Najpierw muszę to skonsultować z rodziną – stwierdza.