Nie jest tajemnicą, iż podlaski rynek samochodowy należy do jednych z najsłabiej rozwiniętych w Polsce. Ma na to wpływ szereg czynników, które w głównej mierze związane są ze znacznym zubożeniem społeczeństwa. Duże bezrobocie i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość nie zachęcają do zakupów w salonach. Jak twierdzą zgodnym chórem dealerzy, sprzedaż samochodów na południowym Podlasiu z roku na rok alarmująco spada. Postanowiliśmy odwiedzić kilka bialskich autosalonów, aby sprawdzić jak w naszych specyficznych warunkach mieszkańcy reagują na obniżenie cen. - Wielu klientów jest zainteresowanych obniżką. Niestety, z naszych obserwacji wynika, że nowe ceny jak na razie nie wpływają znacząco na wzrost sprzedaży samochodów - mówi Jerzy Ciołek, kierownik bialskiej filii Skody. Jego zdaniem nawet kilkutysięczny rabat na samochody, to w dzisiejszej, niezwykle trudnej sytuacji ekonomicznej dobry znak. Uważa, że w niedalekiej przyszłości obniżenie akcyzy może pomóc wielu rodzinom w zakupie wymarzonego auta. U Renaulta spadek cen nie znacznie, ale jednak poprawił sprzedaż nowych samochodów. Jak poinformował nas Rafał Grochowski, kierownik salonu, na razie trudno jest stwierdzić jednoznacznie czy zwiększenie sprzedaży spowodowane jest obniżką podatku czy też wprowadzeniem na rynek kilku nowych modeli. - Większość klientów doskonale wie o obniżce akcyzy. Dobrze orientują się w aktualnych cenach. Ci, którzy zamówili samochody nieco wcześniej, przez wprowadzeniem zmian, bardzo często dopytują się o obniżkę - dodaje przedstawiciel francuskiego producenta. W bialskim salonie Fiata również nie widać tłumów, a co za tym idzie gwałtownego wzrostu sprzedaży. Kierownik autosalonu Paweł Kutnik twierdzi, iż nowa akcyza jak na razie bezpośrednio nie poprawiła wskaźnika sprzedaży nowych aut. - Trzyprocentowa obniżka to stanowczo za mało, aby skutecznie ożywić podlaski rynek motoryzacyjny. Działanie takie raczej nie przysporzy dla nas większej liczby klientów. Myślę, że nadal należy działać w kierunku stopniowego obniżania innych podatków - podkreśla przedstawiciel Fiata.