W czwartek powinniśmy poznać nową nazwę Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Białej Podlaskiej. Senat uczelni ma rozstrzygnąć, czy ta może mieć w szyldzie skrót… "SB”.
- II stopień kształcenia na kierunku "turystyka i rekreacja” uprawnia nas do tego, że nie musimy mieć w nazwie przymiotnika "zawodowa” - tłumaczy Leszek Petruczenko, kanclerz PWSZ.
Dla uczelni pozbycie się tego słowa z nazwy oznacza zwiększenie prestiżu. - To powszechna praktyka stosowana przez szkoły w takich sytuacjach - mówi Petruszeczko. - Dlatego i my postanowiliśmy zmienić nazwę.
W grudniu na stronie internetowej uczelni ruszyła specjalna sonda w tej sprawie. Studenci, absolwenci i pracownicy PWSZ mogli tam wyrazić opinię na temat propozycji nowej nazwy.
Efekt? Dwie trzecie głosujących wybrało nazwę: Państwowa Wyższa Szkoła Bialska. Połowę mniej głosów zdobyła: Państwowa Szkoła Wyższa.
Miesiąc temu senat uczelni zdecydował, że w nazwie na pewno musi zostać zachowany człon "państwowa”. Kontrowersje wzbudził za to skrót pozostałych wyrazów w proponowanej nazwie.
- Dla wielu osób zestawienie liter w skrócie PWSB źle się kojarzyło - czytamy w specjalnym komunikacie na stronie internetowej uczelni. Problemem okazał się człon "SB”, używany w PRL-u przez Służbę Bezpieczeństwa.
- Może to nie problem - mówi kanclerz Petruszeczko. - Ale musimy się zastanowić, jak ma brzmieć nowa nazwa. To bardzo ważna decyzja dla całej naszej społeczności. Stąd potrzeba dyskusji.
Sonda została ogłoszona na nowo. A dziś nową nazwą zajmie się senat uczelni. Zasiadają w nim władze uczelni, ale także przedstawiciele pracowników i studentów. - Chcemy, żeby wszyscy się w tej sprawie wypowiedzieli - podkreśla Petruszeczko. - I żebyśmy razem wypracowali ostateczne stanowisko.
Wybrana przez senat nowa nazwa zostanie wysłana do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które musi ją zaakceptować.