Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Marek Pietrzela (archiwum))
Strażacy ewakuowali mieszkańców z budynku, w którym 55-letni mężczyzna popełnił samobójstwo. W łazience ulatniał się gaz z odkręconej butli.
W poniedziałek przed południem kobieta powiadomiła policję, że 55-letni mężczyzna popełnił samobójstwo - powiesił się.
Kiedy do budynku wielorodzinnego przy ul. Wyzwolenia przybyli policjanci, wyczuli w mieszkaniu woń ulatniającego się gazu. Wezwali straż pożarną i pogotowie gazowe. Ewakuowano mieszkańców bloku do czasu przewietrzenia pomieszczeń. Na szczęście nie doszło do wybuchu.
- Okazało się, że w łazience była odkręcona butla z gazem. Policja wykonuje czynności pod nadzorem prokuratora rejonowego – wyjaśnia nadkom. Andrzej Dudzik, oficer prasowy łukowskiej policji.
Kiedy do budynku wielorodzinnego przy ul. Wyzwolenia przybyli policjanci, wyczuli w mieszkaniu woń ulatniającego się gazu. Wezwali straż pożarną i pogotowie gazowe. Ewakuowano mieszkańców bloku do czasu przewietrzenia pomieszczeń. Na szczęście nie doszło do wybuchu.
- Okazało się, że w łazience była odkręcona butla z gazem. Policja wykonuje czynności pod nadzorem prokuratora rejonowego – wyjaśnia nadkom. Andrzej Dudzik, oficer prasowy łukowskiej policji.
