Szkolny hotel robi za miejski

Około 1500 osób uczy się w łosickich szkołach ponadgimnazjalnych. Z tego ponad połowa, zwłaszcza uczniów Zespołu Szkół Zawodowych i Zespołu Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego, jest spoza Łosic. Czasami mają oni do przebycia nawet po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Dlatego specjalnie dla nich utworzono bursę szkolną z ponad setką miejsc. Obecnej zajętych jest tylko około czterdziestu. Liczba ta drastycznie zmalała w stosunku do lat ubiegłych i nadal spada. - Myślę, że jedną z przyczyn jest postępujące zubożenie wsi. Codzienne dojazdy do szkoły, czasami bardzo dalekie, dla niektórych osób są jednak tańsze niż opłacenie zakwaterowania w bursie, które wynosi miesięcznie około 150 zł z pełnym wyżywieniem - mówi dyrektor bursy Henryk Hawryluk.
Placówka oferuje bardzo dobre warunki lokalowe. Do dyspozycji są pokoje dwu, trzy i czteroosobowe, poza tym świetlica ze sprzętem audio video, klub, pokoje do cichej nauki, a także siłownia i boisko sportowe. Młodzież może też liczyć na opiekę doświadczonej kadry pedagogicznej. Ponadto pracownicy bursy są w stanie pomóc wychowankom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej w uzyskaniu środków na pokrycie kosztów pobytu z ośrodka pomocy społecznej oraz innych źródeł.
Istnieje tutaj także schronisko młodzieżowe, które powinno funkcjonować wyłącznie w wakacje, ale z uwagi na dużą liczbę wolnych miejsc jego działalność została rozciągnięta na cały rok. Z uwagi na brak w Łosicach hotelu, jest to praktycznie jedyne miejsce gdzie podróżni mogą przenocować. Można wynająć pokoje trzy, dwu i jednoosobowe z oddzielną łazienką. W pokojach czteroosobowych łazienka jest wspólna. Dla młodzieży szkolnej oraz nauczycieli opłata za nocleg wynosi 10 zł, a pozostałe osoby płacą 15. Jest także możliwość korzystania przez gości z obiadów.